Praca w domu odpowiada za jedną trzecią wzrostu popytu na tablety i notebooki w Europie – ocenia IDC. Zarówno na zachodzie Europy, jak i w regionie CEE, popyt zwiększył się wraz z nałożeniem ograniczeń związanych z epidemią. Pojawił się zarówno wśród konsumentów, jak i firm.  

Doprowadziło to do wyczerpania zapasów wielu sprzedawców i dystrybutorów. W I kw. 2020 r. spadek produkcji w  Chinach doprowadził do obniżenia dostawy na rynek europejski o ok. 15–20 proc. Ponad 90 proc. notebooków i tabletów importowanych do Europy przyjeżdża z chińskich fabryk.

W II kw. 2020 r. produkcja w dużej mierze znów ruszyła, ale zakłócenia w międzynarodowym transporcie i zamykanie granic w Europie wydłuża czas dostaw.

Rynek nie ucierpi tak bardzo

„Pytanie dla tego sektora brzmi: czy wzrost popytu, który zaobserwowaliśmy w pierwszym kwartale, zostanie utrzymany w drugim kwartale, gdy firmy będą się chwiać, a wiele innych przejdzie na oszczędzanie gotówki” – mówi Nikolina Jurisic, program manager w IDC EMEA.

Obecna prognoza IDC jest taka, że ??rynek urządzeń komputerowych nie ucierpi tak szybko z powodu gwałtownego spadku wskaźników gospodarczych, jak wiele innych sektorów, ponieważ jest kluczowy dla produktywności pracy w domu. Jednak można spodziewać się, że wiele zamówień firm na komputery biurowe zostanie odłożonych na później, podobnie jak przetargi publiczne.

W przypadku Europy Zachodniej aktualny prawdopodobny scenariusz IDC z końca marca br. przewiduje spadek sprzedaży urządzeń komputerowych (PC, stacje robocze, tablety) w 2020 r. o 5 proc. wobec 2019 r. – licząc wartość obrotu w dolarach. W Europie Środkowej i Wschodniej dołek może być nieznacznie głębszy.

Pesymistyczny scenariusz dla Europy zakłada natomiast spadek o 11,5 proc., a optymistyczny – o 1,9 proc. Czyli rozbieżność przewidywań jest znacząca.

 

Prognozy dla rynku urządzeń komputerowych w Europie – wzrost w ujęciu wartościowym rok do roku

 

Źródło: IDC