Sąd w Nowym Jorku nakazał czasowe wstrzymanie transakcji zakupu Xerox przez Fujifilm. To efekt pozwu, jaki złożył jeden z mniejszościowych udziałowców amerykańskiego koncernu, Darwin Deason. Zarzucił w nim CEO Xerox, Jeffowi Jacobsonowi, że forsował sprzedaż firmy wbrew stanowisku zarządu, by ratować własną posadę. Deason oraz Carl Icahn, inny akcjonariusz sprzeciwiający się sprzedaży, twierdzą ponadto, że umowa zawarta w styczniu br. faworyzuje Fujifilm, a Xerox jest wart więcej jako samodzielne przedsiębiorstwo. Ewentualnie ich zdaniem lepsza byłaby opcja zbycia firmy innemu podmiotowi.

Kontrakt podpisany w styczniu br. przewiduje, że amerykańska korporacja zostanie w całości wchłonięta przez spółkę Fuji Xerox, za cenę 2,5 mld dol. w gotówce oraz 49,9 proc. udziałów dla akcjonariuszy Xerox we wspólnym przedsiębiorstwie. Finał transakcji ma nastąpić w II poł. 2018 r. Fujifilm będzie miał 50,1 proc. udziałów w Fuji Xerox. Przed podpisaniem umowy Xerox był wyceniany na giełdzie na ok. 7,7 mld dol.

Sędzia zajmujący się sprawą podzielił zarzuty Deasona. Jego zdaniem jest wystarczająco dużo dowodów, aby stwierdzić, że CEO Jacobson nawiązał współpracę z Fujifilm po to, aby utrzymać się na stanowisku, bo w listopadzie ub.r. dowiedział się, że jest poszukiwany jego następca.

"Istnieje wiele dowodów na to, że współpracował z Fuji, aby stać się niezbędnym przy tej transakcji" – orzekł sędzia.

Ponadto w jego ocenie sprzedaż amerykańskiego koncernu innej firmie niż Fujifilm była trudna, ale nie niemożliwa.

Sąd oprócz wstrzymania transakcji nakazał także, by Xerox nie utrudniał oponentom kontraktu nominacji do rady nadzorczej. Dzięki temu Icahn i Deason mogą próbować forsować do niej swoich kandydatów (łącznie mają ok. 15 proc. udziałów).

W związku z decyzją sądu Fujifilm i Xerox postanowiły przystąpić do rozmów w sprawie ewentualnego podniesienia ceny przejęcia, by zapewnić wyższe wynagrodzenie akcjonariuszom amerykańskiej firmy. Xerox zapowiedział natychmiastową apelację od wyroku. "Zarząd Xerox jest przekonany, że połączenie z Fuji Xerox to najlepsza droga do kreowania wartości dla przedsiębiorstwa i jego udziałowców" – stwierdzono w oświadczeniu. Prezes firmy już wcześniej odnosząc się do pozwu Deasona stwierdził, że jest on bezsensowny i przeinacza fakty. Spółka zapewnia, że CEO Jeff Jacobson miał pełne poparcie zarządu w negocjacjach z Fujifilm oraz w zakresie wynegocjowanego kontraktu. W żadnym punkcie nie przekroczył swoich uprawnień, nie ma też mowy o konflikcie interesów. Zapewnił, że dla Xerox nie ma lepszej opcji niż sprzedaż Fujifilm, a decyzja w tej sprawie nie została podjęta ad hoc, lecz po wielomiesięcznych analizach strategicznych alternatyw dla koncernu.

Również Fujifilm poinformował, że rozważa apelację do wyroku.

W dniu 1 maja CEO Xerox, Jeff Jacobson, oraz sześć innych osób z zarządu zapowiedziało rezygnację w ramach porozumienia z Icahnem i Deasonem i wycofania pozwu. Zgodnie z porozumieniem przewodniczącym rady nadzorczej zostanie Keith Cozza, osoba związana z Icahnem, a nowym CEO – John Visentin. Nowe kierownictwo ma "rozpocząć proces oceny wszystkich strategicznych alternatyw dla maksymalizacji wartości dla akcjonariuszy, w tym zakończenia lub restrukturyzacji relacji Xerox z Fujifilm i proponowanej transakcji z Fujifilm." Wygląda na to, że w kwestii przejęcia Xerox przez Fujifilm jeszcze nic nie jest przesądzone.