Rynek chłodzenia cieczą centrów danych powiększy się ponad 5-krotnie w ciągu 6 lat, z 4,9 mld dol. w 2024 r. do 21,3 mld dol. do 2030 r. – przewiduje MarketsandMarkets. Średni wzrost co roku wyniesie 27,6 proc.

Wydatki mocno idą w górę wyniku większej gęstości centrów danych, potrzeby efektywności energetycznej, oszczędności i surowych norm regulacyjnych. Ponadto potrzeba wysokowydajnych systemów komputerowych ułatwia upowszechnienie tej technologii.

Rynek chłodzenia cieczą centrów danych zaraportowano według komponentu (rozwiązania i usługi), użytkownika końcowego (dostawcy chmury, dostawcy kolokacji, przedsiębiorstwa i centra danych hiperskalowe), typu centrum danych, typu chłodzenia, przedsiębiorstwa i regionu — prognoza globalna do 2030 r.

Szacuje się, że wydatki na usługi na rynku chłodzenia cieczą będą zwiększać się szybciej niż na rozwiązania. Są to m.in. usługi integracji systemów, które włączają tę technologię do infrastruktury centrum danych.

Według typu centrum danych, segment małych i średnich ośrodków powinien rozwijać się najszybciej w latach 2024–2030, jeśli chodzi o inwestycje w chłodzenie cieczą.

Otóż małe i średnie centra danych wdrażają bardziej złożony sprzęt IT, taki jak serwery o wysokiej wydajności, systemy pamięci masowej i urządzenia sieciowe. Zwiększają również gęstość mocy, przez co chłodzenie powietrzem może okazać się niewystarczające.

Jeśli chodzi o użytkowników końcowych, hyperskalerzy najbardziej przyspieszą inwestycje w chłodzenie cieczą w latach 2024–2030.

Natomiast biorąc pod uwagę branże, przedsiębiorstwa finansowe powinny w największym tempie zwiększać wydatki. Wyjaśniono to tym, że firmy z sektora wykorzystują skomplikowane algorytmy finansowe i aplikacje oparte na danych, które wymagają dużych możliwości przetwarzania. W efekcie wydajne serwery, urządzenia pamięci masowej i sprzęt sieciowy generują duże ilości ciepła i potrzebują odpowiedniego chłodzenia.