O zmianach poinformował PAP szef Parlamentarnego Zespołu na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego Adam Abramowicz (PiS) po środowych konsultacjach na temat podatku. Uzupełniony projekt ma być przedstawiony do końca miesiąca. Oznacza to, że do kosza pójdą zasadnicze założenia dotychczasowego projektu, który przewidywał stawki progresywne podatku – 0,7 proc. od obrotów do 300 mln zł miesięcznie i 1,3 proc. od nadwyżki ponad 300 mln zł, a w weekendy i święta – odpowiednio 1,3 proc. i 1,9 proc. Kwota wolna od podatku miała wynieść do 1,5 mln zł obrotu miesięcznie. Podatek miał obejmować cały handel detaliczny, także e-sklepy.

Taką wersję oprotestowali jednak przedstawiciele polskich firm. Maciej Ptaszyński, dyrektor generalny PIH,  nazwał ją projektem o zniszczeniu polskiego handlu. Emocje budzi pomysł opodatkowania sieci franczyzowych, co w praktyce przenosi ciężar daniny na drobnych sprzedawców zrzeszonych w sieciach.

Jedna stawka po interwencji Brukseli
Ustalenie jednej stawki podatku zamiast progresji minister finansów, Paweł Szałamacha, tłumaczył podczas konsultacji interwencją Komisji Europejskiej w tej sprawie (KE uważa, że są one dyskryminacyjne, nieproporcjonalne i naruszają stosowny artykuł traktatu ustanawiającego Unię Europejską).

Minister nie podał jednak wysokości nowej stawki. Nie wiadomo również, jaka będzie kwota wolna. Zdaniem szefa zespołu parlamentarnego będzie ona kilkukrotnie wyższa niż w dotychczasowym projekcie, co według niego uchroni od płacenia daniny małe i średnie firmy handlowe.
 
Podczas środowych konsultacji ustalono, że w projekcie zmienione zostaną również przepisy dotyczące franczyzy.

– Definicją franczyzy będzie w ustawie znak towarowy w powiązaniu z przepływami kapitałowymi albo przepływem towarów – poinformował poseł Abramowicz.

Ministerstwo Finansów wybierze prawdopodobnie jedną z definicji. Skutek będzie taki, że małe i średnie sklepy w stowarzyszeniach franczyzowych nie będą objęte podatkiem – tak twierdzi szef zespołu parlamentarnego.

Nie ma natomiast decyzji, co z wyższą stawką podatku w weekendy i święta. Przedstawiciele branży go krytykują, minister powiedział podczas konsultacji, że ten temat jest jeszcze otwarty.

E-sklepy jednak bez podatku?
Według posła Abramowicza nie ustalono, czy w nowym projekcie handel w Internecie zostanie objęty podatkiem, tak jak było w poprzedniej wersji. Ta kwestia znów jest otwarta.

Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk powiedział, że ustawa o podatku od marketów mogłaby wejść w życie 1 kwietnia lub 1 maja.

W najbliższym czasie projekt może trafić na Komitet Stały Rady Ministrów, już po konsultacjach międzyresortowych oraz po analizie na Radzie Dialogu Społecznego. Prace w parlamencie zapewne potrwają 4-5 tygodni.

Wprowadzenie podatku ma w 2016 r. przynieść budżetowi 2 mld zł. Podatek od handlu ma być jednym ze źródeł dochodów, z których sfinansowany zostanie program 500+.