Władze nie wytypują konkretnych firm do budowy infrastruktury 5G. Priorytetem jest natomiast opracowanie systemu bezpieczeństwa cyfrowego sieci nowej generacji – poinformowała wiceminister cyfryzacji Wanda Buk w RMF FM.

W jej ocenie problem bezpieczeństwa sieci 5G jest dużo bardziej złożony, niż sprowadzanie problemu do tego, „czy będziemy korzystać z chińskich rozwiązań czy też nie” i do wątków politycznych – stwierdziła.

„Nie chodzi o to, żeby wskazać konkretnego dostawcę, tylko żeby wszyscy musieli spełnić te same wysokie wymagania dotyczące bezpieczeństwa” – wyjaśnia. Sieć ma być „bezpieczna z punktu widzenia gospodarki i obywateli”. Z jej wypowiedzi wynika, że precyzyjne finalne kryteria zostaną dopiero opracowane.

Z kolei Huawei liczy, że wymagania dotyczące dostawców będą podobne jak w Niemczech, gdzie zdefiniowano szczegółowo warunki techniczne, jakie firmy muszą spełnić, by uczestniczyć w budowie sieci 5G – poinformował Ryszard Hordyński, dyrektor ds. strategii i komunikacji Huawei Polska.

W kwietniu br. firma deklarowała gotowość do uzyskania w Polsce niezależnych certyfikatów bezpieczeństwa rozwiązań 5G.

W czerwcu br. prezydenci Polski i USA wydali wspólne oświadczenie, w których obie strony zobowiązały się do korzystania „wyłącznie z usług bezpiecznych i zaufanych dostawców, sprzętu, oraz łańcuchów dostaw w ramach naszych sieci 5G.”

Deklaracja nastąpiła niedługo przed poszerzeniem amerykańskich sankcji wobec Huawei, którego strona amerykańska nie uważa za bezpiecznego ani zaufanego dostawcę.

Według zapowiedzi minister po wakacjach ponownie ruszy aukcja na częstotliwości 5G, anulowana po jej zawieszeniu w czasie pandemii. Pasma powinny zostać przyznane na początku przyszłego roku.