Przejęcie VMware’a przez Broadcom może nastąpić później niż planowano. Jeśli transakcja nie zostanie sfinalizowana w pierwotnie zakładanym terminie, tj. do 26 sierpnia br., zostanie on przesunięty na 26 listopada br. – tak uzgodniły obie firmy. To już druga „obsuwa” w zamknięciu tematu. Zakup warty 61 mld dol. uzgodniono rok temu.

Fuzja przeciąga się, bo firmy nadal czekają na zgody regulatorów rynku. Tymczasem póki co nic wskazuje, by UE czy Wielka Brytania szybko wydały pozytywną decyzję. W Chinach jak dotąd też jej nie ma. Trwa trwające już 10 miesięcy dochodzenie w USA.

Co więcej, Bruksela ma spore zastrzeżenia. Po postępowaniu trwającym od grudnia ub.r. wyraziła obawę, iż Broadcom może uniemożliwić albo utrudnić konkurentom dostęp do technologii VMware. Skutkiem byłoby zaburzenie konkurencji na rynku, ze szkodą dla portfeli klientów biznesowych (spadek jakości, wyższe ceny). Ograniczenie konkurencji może nastąpić na rynkach dostaw FC HBA i adapterów pamięci masowej, oraz w dostępie do oprogramowania do wirtualizacji serwerów VMware – uważa KE.

Brytyjskie regulator CMA zastanawia się, czy przejęcie podbije ceny serwerów, ma też obawy, że Broadcom utrudni życie konkurentom, nie dostarczając im komponentów zgodnych z WMware’m.

Transakcja została zatwierdzona na mniejszych rynkach, m.in. w Brazylii i RPA.