Przedsiębiorcy zapłacą za błędy ZUS?
W ciągu trzech lat ma powstać wirtualne biuro rachunkowe ZUS, który chce wziąć na siebie większość rozliczeń przedsiębiorców. Ale to przedsiębiorca będzie odpowiadał za błędy w deklaracjach - twierdzi ekspert.
Szefowa ZUS zapewnia, że zakład weźmie odpowiedzalność za rozliczenia przedsiębiorców. Ekspert zaleca ograniczone zaufanie do zakładu.
Zapowiedziane w minionym tygodniu przejęcie rozliczeń przez ZUS ma zredukować liczbę błędów popełnianych przez firmy i zmniejszyć liczbę kontroli. Dokumenty dla przedsiębiorców będzie przygotowywał zakład, a ci będą je zatwierdzać. Wymyślono więc podobny mechanizm, jak w deklaracjach podatkowych e-PIT.
„Zakład weźmie na siebie odpowiedzialność związaną z rozliczaniem składek. Dzięki temu zapobiegniemy błędom m.in. w kwestii ustalania podstawy wymiaru składek. Przedsiębiorcy będą mieli pewność co do swoich rozliczeń” – przekonuje prezes ZUS Getruda Uścińska.
Ekspert: nie ufajcie ZUS-owi bezgranicznie
Mimo tej deklaracji wiara w ZUS w kwestii rozliczeń może ściągnąć na przedsiębiorcę problemy.
„Trzeba pamiętać, że to i tak przedsiębiorca będzie ponosił ostateczną odpowiedzialność za ewentualne błędy w deklaracjach, nawet popełnione przez ZUS” – ostrzega Piotr Juszczyk, doradca podatkowy w inFakt.
„Uważam, że w niektórych przypadkach będzie bezpieczniej samemu sporządzić sobie deklaracje od A do Z niż weryfikować, czy nie ma błędu w dokumentach przesłanych przez ZUS” – dodaje.
Jego zdaniem komplikacje pojawią się w sytuacji, kiedy przedsiębiorca zatrudnia pracowników i przyznaje im np. akordowe wynagrodzenie lub prowadzi systemy premiowe, co sprawia, że wynagrodzenie jest zmienne. Wówczas trudno będzie ustalić jego podstawę. Natomiast ZUS pewnie poradzi sobie z kwestią zwolnień lekarskich w przypadku pracowników mających stałe miesięczne wynagrodzenia.
Pojawiają się także głosy zaniepokojenia, że kolejne dane trzeba będzie przekazywać organom państwa i w związku z tym pytania o zakres informacji, do których urzędy mają dostęp. Trzeba jednak pamiętać, że już teraz ZUS czy fiskus dzięki JPK otrzymuje bardzo dużo informacji.
W związku z tym przedsiębiorca musi mieć świadomość, że rośnie zakres danych, jakie są przekazywane do organów państwowych. Organy te z jednej strony mogą je wykorzystać w celu odciążenia firm z ich obowiązków, ale z drugiej strony dostają możliwość kontroli już na etapie przesyłania danych – zauważa doradca podatkowy.