W połowie lipca Microsoft zapowiedział zwolnienie 10 proc. załogi, w większości (ok. 13 tys. osób) pracowników przejętego za 5,44 mld euro działu sprzętowego Nokii. W weekend setki osób protestowało przeciwko planom koncernu przed centrum badawczo – rozwojowym i zakładem w Pekinie. Zarzucali Microsoftowi, że nie dotrzymał obietnicy, iż w ciągu roku od zakupu Nokii nie będzie zwolnień. Jak informują chińskie media, Microsoft zamierza zredukować zatrudnienie w Pekinie o 4,7 tys. – 5 tys. osób. Pracę zachowa tylko 300. 

Protestowano nie tylko przeciwko zwolnieniom, lecz także niewystarczającym zdaniem pracowników odszkodowaniom. Microsoft obiecuje na pożegnanie z firmą podwójne miesięczne wynagrodzenie plus miesięczną pensję za każdy rok pracy. Chińscy pracownicy Microsoftu twierdzili w mediach, że ci, którzy nie zaakceptowali planu odpraw, zostali zwolnieni. Microsoft zapewnia, że pomaga zwalnianym pracownikom w poszukiwaniu nowej firmy.

To nie jedyne problemy Microsoftu w Chinach. W zeszłym tygodniu chińscy inspektorzy z państwowej administracji handlu i przemysłu przeszukali biura koncernu w czterech miastach. Zabezpieczono kopie firmowych dokumentów, takie jak umowy i bilanse. Nalot był związany z postępowaniem antymonopolowym. Cała akcja miała zapewne pokazać amerykańskiemu gigantowi, kto w Kraju Środka rządzi. Chińczycy poinformowali również, że prowadzone jest postępowanie przeciwko dwóm osobom z kierownictwa koncernu w Redmond. Nie podano ich nazwisk.