Rzeczpospolita nie podała nazwy firmy, która poczuła się poszkodowana. Kilka miesięcy temu na różnych portalach pojawiły się krytyczne komentarze na temat sprzętu vendora. Internauci przekonywali, że szybko się psuje, odradzali jego zakup. Zdaniem przedsiębiorcy opinie były pisane według jednego wzorca. Zawiadomiono prokuraturę i policję, ale śledztwo zostało umorzone z powodu niskiej szkodliwości. Wynajęte biuro detektywistyczne ustaliło, że komentarze wysyłano z jednego adresu.

Przedstawicielka Ceneo.pl poinformowała, że portal otrzymuje informacje od producentów o nieuczciwych praktykach konkurencji, ale dotąd żadna sprawa nie trafiła do sądu.

Komentarze zamieszczane w Internecie mogą być bronią w nieuczciwej walce konkurencyjnej, ponieważ mają istotny wpływ na decyzje zakupowe klientów. Według badania przeprowadzonego przez Onet na zlecenie e-sklepu Komputronik.pl 95 proc. użytkowników sieci czyta opinie na temat produktów, a 58 proc. rezygnuje z zakupu, gdy komentarze są negatywne. Według IMAS International w przypadku podzespołów i akcesoriów komputerowych informacje znalezione w sieci mają bezpośredni wpływ na 29,2 proc. sprzedaży, a w razie zakupu oprogramowania i gier – na 38,5 proc.