Ballmer zamierza pozostać na stanowisku do chwili wyboru swojego następcy. W najbliższym czasie skoncentruje się na transformacji firmy w dostawcę urządzeń i usług, zgodnie z zapowiedzią złożoną w ub.r.
– Potrzebujemy CEO, który stanie na czele firmy na długo, zmierzając w nowym kierunku – poinformował Steve Ballmer.

Rekrutacją nowego szefa Microsoftu zajmie się specjalna komisja, kierowana przez Johna Thompsona, niezależnego dyrektora zarządu. Zasiądą w niej także: Bill Gates, prezes zarządu, Chuck Noski, prezes Komisji Audytowej oraz Steve Luczo, przewodniczący Komisji ds. Wynagrodzeń. Kandydatów będzie prześwietlać także firma rekrutacyjna Heidrick & Struggles International. 

– Głównym celem zarządu jest przekształcenie Microsoftu w firmę odnoszącą sukcesy w segmencie urządzeń i usług –
powiedział John Thompson. – Skupiamy się na wyborze nowego CEO, który wspólnie z zespołem zarządzającym zaplanuje kierunek rozwoju firmy i wdroży odpowiednie działania.

Steve Ballmer przejął stery w Microsofcie w 2000 r. po Billu Gatesie. W 2008 r. zapowiadał, że zamierza kierować spółką do czasu, gdy jego młodszy syn ukończy college (co powinno nastąpić w 2018 r.). Prezes już od dłuższego czasu jest krytykowany. W 2012 r. Forbes uznał go za najgorszego szefa firmy notowanej na amerykańskiej giełdzie. Zdaniem magazynu Ballmer wyprowadził Microsoft z najszybciej rosnących i najbardziej lukratywnych segmentów IT (smartfony, tablety, muzyka na urządzenia mobilne). Taka strategia negatywnie odbiła się na zyskach nie tylko Microsoftu, lecz także jego partnerów, jak Dell, HP, Nokia – twierdził Forbes w ub.r. Na wiadomość o odejściu Ballmera pozytywnie zareagowała nowojorska giełda. Kurs akcji wzrósł o 7 proc.

– Trudno powiedzieć, że jego kariera zakończyła się sukcesem – komentuje dla Reutersa odejście Steve’a Ballmera Zeus Kerravala, analityk ZK Research – Od 2000 r. przegapił wiele transformacji: rozwiązania mobilne, tablety, chmura. Microsoft nadal żyje w świecie tradycyjnego biznesu PC. Ballmer jest mocny w tym obszarze, był świetnym szefem na erę PC, ale czasy się zmieniły i potrzeba nowego kierownictwa. 

Z kolei Steve Ballmer informując o swojej decyzji stwierdził, że jest dumny z osiągnięć. Jego zdaniem najlepsze Microsoft ma jeszcze przed sobą.