W I półroczu roku obrachunkowego (1 kwietnia – 30 września 2019 r.) Komputronik miał 14,5 mln zł straty, w dwucyfrowej skali spadła sprzedaż. Prezes Wojciech Buczkowski wyjaśnia przyczyny dołka i jakie środki zaradcze wdrożono.  
 
 

5 lat kontroli VAT

Na słabe wyniki I półrocza wpłynęło głównie zmniejszenie limitów kredytu kupieckiego u ubezpieczycieli, przeznaczonego dla dostawców Komputronika.

„Praprzyczyną tych decyzji jest przedłużająca się kontrola podatkowa prowadzona w naszej spółce od ponad pięciu lat, a precyzyjniej jej możliwe skutki. Wydaje się, co wynika z dialogu z urzędnikami, że jesteśmy już u progu otrzymania finalnej decyzji.” – informuje prezes.

Instytucje finansowe ścięły limity obawiając się negatywnych dla spółki wyników kontroli skarbówki. Nieoczekiwane, jak zapewnia szef grupy, decyzje zapadły w sytuacji, gdy saldo rozliczeń Komputronika z dostawcami znacznie przekraczało ograniczony teraz limit. „Spowodowało to czasowe, silne zakłócenie w procesach zakupów towarów handlowych.” – twierdzi prezes. Dodatkowo grupa wykazała duże wyższe koszty finansowe, z których istotna część miała jednak charakter bilansowy. Bez wpływu zdarzeń jednorazowych strata w I poł. roku obrachunkowego wyniosłaby 11 mln zł – twierdzi szef grupy.
 

Ratowanie płynności

„Sytuacja, w której się znaleźliśmy, zagrażała utrzymaniu płynności finansowej” – przyznał prezes.

Spółka ratowała się szybką wyprzedażą produktów nawet z ujemną marżą, by uwolnić środki na terminową spłatę zobowiązań i przedterminowe zapłaty za faktury. Wartość magazynu spadła o ponad 40 mln zł w pół roku, z 217,4 mln zł na początku II kw. 2019 r. do 176,4 mln zł na koniec III kw. 2019 r.

Zoptymalizowano strategię, która zakłada koncentrację na sprzedaży kluczowych dla spółki kategorii. Komputronik skupił się na maksymalizacji rentowności na sprzedaży, redukcji stanów magazynowych w kategoriach niestrategicznych. Skrócono średni czasu realizacji pełnego cyklu handlowego. Dzięki temu we wrześniu ub.r. spółka osiągnęła sprzedaż podobną jak w ub.r. i zyski operacyjne – według zapewnień. 

 

To już koniec zwolnień

Aby zmniejszyć koszty, przeorganizowano pracę zaplecza i wsparcia sprzedaży – doszło do integracji procesów w całej grupie, rezygnacji z wydatków uznanych za zbędne i optymalizacji nakładów na marketing.

„Byliśmy także zmuszeni dostosować naszą organizację do wymuszonej przez niezależne od nas czynniki redukcji skali działania. Niełatwy i pełen emocji proces redukcji liczebności wielu zespołów na szczęście już się zakończył” – zapewnił Wojciech Buczkowski.

Przekonuje, że podjęte działania będą miały trwały skutek, lecz na ich pełne efekty trzeba poczekać do mniej więcej maja 2020 r.  Spodziewa się znacznego zmniejszenia kosztów operacyjnych od II kw. 2020 r.

 

"Zdolność do generowania zysków"

W IV kw. 2019 r. (III kw. roku obrachunkowego) przychody Komputronika spadły o ok. 10 proc., a w kanale omnichannel o mniej niż 3 proc. Dla porównania w III kw. 2019 r. obroty grupy spadły o 13,1 proc. r/r, a w II kw. 2019 r. o 17,8 proc.

Skonsolidowany zysk EBITDA wyniósł za IV kw. ponad 12 mln zł. Dzięki osiągniętym wynikom, jak utrzymuje spółka, nie grozi naruszenie kowenantów w umowach kredytowych z bankami.

 „Nasze projekcje wskazują, że w kolejnych okresach sprawozdawczych utrzymamy zdolność do generowania zysków. Najważniejsze dla nas jest to, że odwróciliśmy niekorzystne trendy i ze spokojem patrzymy w przyszłość.” – mówi prezes.
 

Wzrośnie rola usług

Szef grupy zapowiedział inwestycje w przeobrażenie modelu biznesowego, w którym coraz większą rolę będą odgrywać usługi – doradztwo, serwis instalacyjny, wsparcie w wykorzystaniu i utrzymaniu ekosystemów urządzeń elektronicznych – zarówno w domach jak i biurach. Komputronik Biznes dalej będzie inwestował w profesjonalizację swojego zespołu i zwiększanie wartości użytkowych proponowanych rozwiązań i technologii – według zapowiedzi.