Okazuje się, że nie tylko stosowanie klauzul niedozwolonych jest bolączką polskich sklepów internetowych, lecz także brak określonych przez przepisy informacji dla klientów. Chodzi o wymagania stawiane przez ustawę o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Otóż każdy e-sprzedawca obowiązany jest do posiadania regulaminu świadczenia takich usług, a ustawa określa jego minimalny zakres. Niewiele sklepów spełnia to minimum – wynika z danych zebranych przez KlauzuleNiedozwolone.pl.

 Najczęstsze braki to nieokreślenie wymagań technicznych niezbędnych do korzystania ze sklepu internetowego (tzn. klient nie jest informowany, czy posługując się daną przeglądarką może dokonać prawidłowego zakupu). Sprzedawcy rzadko zamieszczają w regulaminach także tryb postępowania reklamacyjnego oraz wskazówki na temat sposobu modyfikacji i korekty złożonego zamówienia. 

Według Rafała Bugajskiego, współtwórcy serwisu KlauzuleNiedozwolone.pl, niespełnienie ustawowych wymogów może zostać uznane za praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów, co wiąże się z ryzykiem nałożenia przez prezesa UOKiK kary w wysokości do 10 proc. przychodu za poprzedni rok rozliczeniowy.