Już 28 proc. firm, które jeszcze przed pandemią opierały się na pracy zdalnej, obecnie porzuciło ją na rzecz modelu hybrydowego, który stosuje już większość (60 proc.) podmiotów z branży – według raportu „Demand for Tech Talent” firmy Robert Half.

Dane z rynku brytyjskiego sugerują, że przedsiębiorcy obecnie unikają pracy zdalnej, uznawanej za przyszłość zatrudnienia zarówno przed, jak i podczas pandemii.

Otóż w czasie pandemii ponad połowa (52 proc.) pytanych pracodawców przeszła na całkowicie zdalny model. Obecnie ten odsetek spadł do jednej trzeciej (34 proc.).

Jednak porzucenie zdalnego modelu przez sporą część firm (28 proc.), które tak funkcjonowały jeszcze przed pandemią, sugeruje spadek, który wykracza poza powrót do normy.

Już trzy na pięć (60 proc.) firm z branży uczyniło standardem podejście hybrydowe, próbując walczyć z problemami związanymi z retencją.

Siedmiu na dzięsięciu (69 proc.) menedżerów ds. rekrutacji IT zgadza się, że zatrzymanie cenionych pracowników stało się trudniejsze w ciągu ostatnich 12 miesięcy, ze względu na obawy związane z rozwojem pracowników, kulturą korporacyjną i identyfikowaniem problemów.

Praca zdalna koszmarem czasu pandemii

„Praca zdalna była bardzo pożądana przed pandemią, ale marzenie szybko stało się koszmarem dla pracowników podczas lockdownu, gdy nie było innego wyboru” – uważa Craig Freedberg, dyrektor regionalny ds. technologii w Robert Half.

Jednocześnie jednak pracownicy nie są chętni do powrotu do biur w pełnym wymiarze godzin.

Praca hybrydowa to dobry kompromis, który zapewnia pracownikom oczekiwaną równowagę i elastyczność, a jednocześnie pozwala pracodawcom skuteczniej rozwiązywać problemy związane z utrzymaniem pracowników, co jest niezbędne na dzisiejszym rynku zatrudnienia” – mówi dyrektor.

Zdalny problem dla pracowników i szefów

Zdaniem 65 proc. pytanych liderów IT praca zdalna hamuje rozwój młodych taletów, z uwagi na separację od doświadczonego personelu. Ma to negatywny wpływ na lojalność pracowników. W sytuacji, gdy nowym ludziom grozi zawodowa stagnacja, zaczynają rozglądać się za inną posadą.

Brak kontaktu z zespołem jest też bolączką menedżerów. Siedmiu na dziesięciu (69 proc.) pracodawców zgadza się, że home office utrudnia identyfikację potencjalnych problemów, takich jak niezadowolenie pracowników czy ocena ich kondycji psychicznej.

„Wiele rzeczy może przyczynić się do odejścia pracownika, ale pracodawcy mają większą szansę na zduszenie problemów w zarodku, gdy widzą ludzi twarzą w twarz. Łatwo jest ukryć kłopoty za ekranem, zwłaszcza gdy kamera jest wyłączona, a osobisty kontakt pomaga pracodawcom szukać oznak wypalenia lub wycofania się i odpowiednio wcześnie zaradzić sytuacji” – zauważa Craig Freedberg.


W badaniu do raportu Roberta Halfa „Demand for Tech Talent” wzięło udział 750 menedżerów ds. zatrudniania pracowników IT w Wielkiej Brytanii.