W związku z tym, że podaż w branży internetu rzeczy (IoT) przewyższyła już popyt, część z dostawców rozwiązań zniknie z rynku lub zmieni obszar zainteresowania – uważa James Kirkland, główny architekt IoT w Red Hat. Jego zdaniem, nadeszła już pora, by projekty związane z IoT zaczęły przynosić oczekiwane rezultaty biznesowe.

Do tej pory, uważa ekspert Red Hat, większość wskazywanych zysków uzyskiwanych dzięki internetowi rzeczy miało charakter teoretyczny. Opierały się one raczej na pożądanych wynikach niż na wymiernych sukcesach. W roku 2018 ma się to zmienić. Wiele organizacji, które wdrożyły rozwiązania IoT, osiągnie faktyczne zwroty z inwestycji (ROI). Pojawią się informacje o pomyślnych rezultatach biznesowych zrealizowanych projektów.

Wzrost zainteresowania rozwiązaniami IoT, zdaniem Jamesa Kirklanda, widoczny jest w szczególności w branżach, w których niezbędna jest optymalizacja kosztów. Przykładowo, niższe ceny energii napędzają zwiększony popyt na rozwiązania IoT w przemyśle naftowo-gazowym. Działania na rzecz zwiększenia wydajności oraz poprawy doświadczenia klientów w celu zwiększenia popytu będą generowały zainteresowanie IoT w placówkach handlu detalicznego. Firmy o dużych zasobach kapitałowych (takie jak przedsiębiorstwa produkcyjne) będą chciały stosować technologie IoT do usprawniania procesów, m.in. poprzez analizę predykcyjną w zakresie utrzymania ruchu.