Badanie przeprowadzono we wrześniu na losowej próbie 1 tys. sklepów z 20 kategorii. Regulaminy sprawdzano przy pomocy automatycznej wyszukiwarki klauzul niedozwolonych.

Obecnie spis zabronionych klauzul UOKiK liczy ok. 2,6 tys. pozycji. Rocznie dochodzi ok. 300 nowych, czyli niemal jedna dziennie. Z mocy prawa niedozwolone postanowienia nie są wiążące dla klienta, jeśli np. znalazły się w umowie. Co gorsza każdy z takich zapisów w regulaminie sklepu naraża przedsiębiorcę na duże problemy. Niewielu jednak zdaje sobie z tego sprawę.

– Z rozmów z właścicielami sklepów wynika, że bardzo wielu z nich nie jest świadomych tego, że w ich regulaminie występują takie klauzule ani jakie zagrożenie finansowe to dla nich stanowi. – mówi współtwórca serwisu KlauzuleNiedozwolone.pl Rafał Bugajski.

Stosowanie regulaminu z zabronionymi postanowieniami może zostać uznane za praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów, za co grozi kara w wysokości do 10 proc. przychodu za poprzedni rok rozliczeniowy.  Ponadto pozew w tej sprawie może złożyć osoba fizyczna. W wypadku niekorzystnej decyzji sądu przedsiębiorca ponosi koszty publikacji wyroku w Monitorze Sądowym i Gospodarczym (0,70 zł za jeden znak, średnio ok. 1,5 tys. zł za 1 wyrok) oraz najczęściej koszty zastępstwa procesowego (co najmniej 360 zł + VAT). W lipcu kancelaria prawna z Tarnowa złożyła w imieniu kilku osób ok. 2 tys. pozwów przeciwko właścicielom e-sklepów, domagając się za każdy zabroniony zapis po 12 tys. zł.

W październiku UOKiK nałożył karę finansową w wysokości ponad 41 tys. zł na sklep Elektro.pl za stosowanie niedozwolonych klauzul. Zakwestionowano zapis regulaminu mówiący o tym, że sklep nie odpowiada za opóźnienia w dostawie przesyłek oraz inny, uzależniający rozpatrzenie reklamacji uszkodzonego towaru od spisania protokołu szkody w obecności kuriera. Decyzja UOKiK nie jest ostateczna, Electro.pl zapowiedział, że będzie się odwoływać.

Rejestr zabronionych klauzul jest dostępny na stronie http://www.uokik.gov.pl/rejestr_klauzul_niedozwolonych2.php.