Według danych Apple’a w II poł. 2015 r. polskie władze wysłały do koncernu 22 wnioski o informacje dotyczące 56,6 tys. urządzeń. Zapytań obejmujących taką masę sprzętu nie zgłosił żaden inny kraj. Samych wniosków było natomiast stosunkowo niewiele. Np. z Francji Apple otrzymał 12 tys. zapytań o 31,4 tys. urządzeń, a w USA – 4 tys. w sprawie 16,1 tys. urządzeń.

W Polsce najczęściej zgłaszającymi się do Apple’a służbami były skarbówka i organy celne, co wyjaśnia, dlaczego dotyczą one tak dużej ilości produktów. Chodzi najwyraźniej o sprawy podatkowe oraz importu i eksportu towarów. Nie na wszystkie pytania uzyskano odpowiedź. Na 22 wnioski Apple załatwił 12 w II poł. ub.r.

Dla porównania w I poł. 2015 r. polskie służby pytały Apple’a 53 razy, w sprawie 241,5 tys. urządzeń. Uzyskano 28 odpowiedzi.

Polskie władze nie zainteresowały się natomiast użytkownikami korzystającymi z usług iTunes oraz iCloud. W tej sprawie nie było pytań w ub.r. Z naszego kraju nie dotarły również do Apple’a pytania w tzw. nagłych przypadkach. Tak firma klasyfikuje sprawy związane z zagrożeniem życia lub poważnego uszkodzenia ciała, kiedy informacje dla służb są potrzebne niezwłocznie.