Polskie firmy nie dają się pandemii
Covid-19 pogorszył nastroje firm, ale zaskakująco nieznacznie. "Polscy przedsiębiorcy po raz kolejny pokazali, że mają stalowe nerwy" – twierdzi Cezary Kaźmierczak, szef ZPP. Spadła jednak skłonność do inwestycji.
Przyczyną cięć jest 3 proc. spadek sprzedaży – do poziomu 22,73 mld dol. – w drugim kwartale finansowym, który zakończył się 31 lipca.
Spadły nastroje przedsiębiorców w II półroczu 2020 r., ale zwłaszcza w średnich i dużych firmach – według barometru ZPP. Podmioty mikro i małe w ciężkich czasach cechuje wyraźnie większa doza optymizmu – w ich przypadku spadek wyniku barometru nastąpił jedynie o 1,4 pkt oraz 1,7 pkt, podczas gdy dla firm średnich i dużych o 4 pkt.
„Być może wynika to z faktu, że najmniejsze podmioty operują w rytmie miesięcznym i rzadko mają dalekosiężne plany, które mógłby pokrzyżować koronawirus” – uważa Cezary Kaźmierczak, prezes ZPP. Dodaje, że małym łatwiej również dostosować się do zmian.
Ogólny wynik barometru zmniejszył się w II półroczu 2020 r. do 42,4 proc. z 44,5 proc. przed pandemią. Wskaźniki poniżej 50 oznaczają pesymistyczne nastroje. Na wynik składają się trzy komponenty: koniunktury gospodarczej, rynku pracy (płace i zatrudnianie) oraz inwestycji.
Więcej przedsiębiorców wierzy, że będzie lepiej
Co ciekawe, mimo iż wzrósł (z 45 proc. do 50 proc.) odsetek respondentów twierdzących, że koniunktura gospodarcza w najbliższych miesiącach pogorszy się, to nieznacznie więcej firm liczy na poprawę (z 21 proc. do 22 proc.).
Z badania wynika ponadto, że przedsiębiorcy rzadziej planują podwyżki i zwiększanie zatrudnienia, jednak równocześnie spadł odsetek podmiotów szykujących zwolnienia (z 8 proc. przed Covid-19 na 7 proc.) i obniżki płac (z 6 proc. przed Covid-19 na 5 proc.). Natomiast liczba firm planujących podwyżki zmalała z 29 proc. przed pandemią do 14 proc. obecnie.
„Koronawirus jedynie nieco przygasił optymizm polskich firm, jednak nie wpłynął na zasadniczą zmianę nastrojów” – twierdzi szef ZPP.
Cięcia w inwestycjach
W czasie pandemii istotnie zmniejszyła się natomiast chęć do inwestycji. Odsetek przedsiębiorców, którzy ich nie planują, wzrósł z 61 proc. przed pandemią, do 68 proc. w trakcie pandemii. Największy spadek widoczny jest w małych firmach (10 – 49 pracowników). Inwestować w II półroczu zamierza 36 proc. z nich oraz blisko 32 proc. średnich i dużych podmiotów.
Handel nie zamierza oszczędzać
Zwłaszcza firmy produkcyjne (spadek z 44 proc. w I półroczu 2020 r. do ponad 34 proc. w II półroczu) i usługowe (32 proc. vs. 27 proc.) nie palą się do nowych wydatków . Za to przedsiębiorstwa handlowe ruszyły na zakupy – tutaj chęć do inwestowania okazuje się jeszcze większa niż przed pandemią (28,5 proc. do 33,4 proc.
Co ciekawe, w ujęciu regionalnym wzrost inwestycji w czasie pandemii deklarują firmy ze wschodnich województw w kraju.
„Niewielka stopa inwestycji to strukturalny problem polskiej gospodarki i wydaje się, że koronawirus dodatkowo go pogłębił” – twierdzi Jakub Bińkowski, dyrektor departamentu prawa i legislacji ZPP. – „Oznacza to, że trzeba będzie w jeszcze większym stopniu skupić się na tworzeniu dobrego otoczenia regulacyjnego dla inwestycji”.
Mimo spadków w każdej z badanych kategorii, redukcja nastrojów jest znacznie mniejsza, niż można byłoby przypuszczać analizując skalę strat wygenerowanych w gospodarce przez koronawirusa.
„Polscy przedsiębiorcy po raz kolejny pokazali, że mają stalowe nerwy” – podkreśla Cezary Kaźmierczak. – „To najcenniejszy kapitał, z jakim możemy wejść w erę post-koronawirusową”.
Podobne aktualności
Polski Ład: nowe stawki wynagrodzeń po zmianach
Oto jak modernizacja Polskiego Ładu przełoży się na zarobki. PIT i tak będzie wyższy niż przed rokiem – wynika z obliczeń.
ZPP: nie damy sobie zamknąć ust
Zaognia się konflikt organizacji przedsiębiorców z T-Mobile. "Żadne wezwania do zapłaty milionowych sum nas nie powstrzymają" - zapowiada szef ZPP.
ZPP: T-Mobile chce nas zastraszyć. Oświadczenie firmy
T-Mobile Polska żąda od związku przedsiębiorców 1 mln zł - poinformował ZPP.