Wysokość zaliczki za styczeń br. u pracowników i zleceniobiorców, którzy zarabiają miesięcznie do 12,8 tys. zł brutto, należy pobierać w wysokości nie wyższej, niż kwota zaliczki obliczanej na zasadach działających do 31 grudnia 2021 r. Rozporządzenie w tej sprawie wydał minister finansów.

Jeżeli płatnik ściągnął wyższą zaliczkę, musi niezwłocznie – jak stwierdza resort – zwrócić podatnikowi zaistniałą różnicę. Tym samym pracownicy będą otrzymać stosowne korekty, jeśli pracodawca nie uwzględnił metodyki pobierania zaliczek na podatek dochodowy, opisanej w rozporządzeniu.

Gdy zaliczka na podatek m.in. od umowy o pracę i umowy zlecenia w br. – obliczona według nowych zasad – okaże się wyższa niż pobrana w ub.r., to pobranie i wpłata zaliczki na PIT do urzędu skarbowego zostaje przesunięta (do czasu, gdy zaliczka będzie niższa niż w ub.r.) – wynika z nowej regulacji.

Z nowym rozporządzeniem można zapoznać się tutaj.

Zamieszanie i wątpliwości

Tym samym podmioty, które już wypłaciły pensje niezgodnie z obowiązującym od dwóch dni rozporządzeniem, muszą same posprzątać powstały nie z ich winy legislacyjny bałagan. Jak zauważają eksperci, nie będzie to wcale takie proste i wymaga dodatkowej roboty. Programy księgowe nie przewidują tego, czego wymaga nowe rozporządzenie. Konieczne jest stworzenie i wdrożenie poprawek w księgowości firm czy w biurach rachunkowych. Aktualizacja oprogramowania to palący problem, bo sporo podmiotów ma termin wypłaty na 10 dnia miesiąca. Ponadto karkołomnym zadaniem wydaje się wyliczenie momentu, w którym różnica między zaliczką na PIT z 2022 r. a taką, która byłaby pobrana w 2021 r., okaże się ujemna.

Do tego pojawiają się wątpliwości, czy zmiana zasady poboru zaliczki na PIT dokonana w formie rozporządzenia jest w ogóle zgodna z prawem (a jak niezgodna, płatnik naraża się na odpowiedzialność).

Obciążenia i pułapki dla przedsiębiorców

„Konstrukcja tego rozwiązania jest nadmiernie skomplikowana – może tworzyć dodatkowe trudności i wątpliwości interpretacyjne dla przedsiębiorców. Nie jest jasny odpowiedni sposób postępowania w przypadku wygaśnięcia przedłużonego terminu poboru zaliczek lub zmiany poziomu dochodów zatrudnionych osób” – komentuje Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich.

„Sposób obliczania różnic dodatnich i ujemnych względem przepisów w obowiązującym i ubiegłorocznym stanem prawnym będzie stanowić dodatkowe obciążenie dla i tak obarczonych licznymi nowymi obowiązkami działów księgowo-kadrowych w firmach” – dodaje.

Można było prościej

Zdaniem eksperta prostszym rozwiązaniem, który ochroni pracujących, ale też przedsiębiorców przed dodatkowymi obowiązkami i pułapkami, jest ruch ministra finansów i zwolnienie z poboru zaliczki na PIT płatników w takim zakresie, w jakim uwzględnia to nową kwotę wolną od podatku. Przepis dotyczyłyby zarówno pracowników jak i zleceniobiorców – którzy jedynie oświadczaliby, czy nie wyczerpują u innego pracodawcy limit kwoty wolnej – uważa przedstawiciel organizacji biznesowej.

Rzecznik: „wynagrodzenia wypłacono w nieprawidłowy sposób”

Rozporządzenie to efekt zamieszania związanego z wypłatą wynagrodzeń za styczeń br. Część osób zobaczyła na koncie sporo niższe kwoty niż w zeszłym roku.

Dla przypomnienia Polski Ład podniósł kwotę wolną do 30 tys. zł i chodzi głównie o to, że tej kwoty wolnej (a dokładniej jej 1/12) nie uwzględniono często w styczniowych wypłatach, w sytuacji, gdy brak odliczenia składki zdrowotnej – to też nowość 2022 r. – ściął sumę wypłacaną „na rękę” w porównaniu z ub.r.

W nieprawidłowy sposób wypłacono niższe wynagrodzenia, niż wynika to z obniżonych podatków” – skomentował rzecznik rządu Piotr Muller.

Fiskus zapowiedział dyżury urzędów skarbowych, które w godz. 8 – 19 mają udzielać informacji o Polskim Ładzie i korektach w pensjach.