W tym roku liczba cyberataków w Polsce może przekroczyć rekordową liczbę 100 tys. wobec 80 tys. w 2023 r. – przewiduje Check Point Research. Polska, obok Ukrainy, jest od 2 lat czołowym celem ataków grup hakerskich, które uderzają w infrastrukturę krytyczną i systemy informacyjne.

„Wiemy, że delegowane są dwie grupy, które stworzyła rosyjska GRU [wywiad wojskowy], aby przeprowadzać cyberataki na Polskę. Infrastruktura wodno-kanalizacyjna, energetyka, administracja rządowa i samorządowa to główne kierunki cyberataków” – poinformował na portalu X wicepremier i minister cyfryzacji, Krzysztof Gawkowski.

Według Check Pointa obecnie liczba ataków na polskie organizacje oscyluje wokół 2 tys. tygodniowo. Sektor infrastruktury rządowej i wojskowej odpiera blisko 1930 ataków.

Dostawca ostrzega przy tym, że przedsiębiorstwa, które pozornie nie są związane z konfliktami zbrojnymi, mogą stać się celem hakerów powiązanych z państwami.

Jak wynika z ustaleń, coraz częściej celują oni w agencje rządowe, szpitale, centra ratunkowe oraz infrastrukturę krytyczną, taką jak komunikacja, finanse czy transport. Wojna cybernetyczna to nie tylko DDoS-y i defacementy (ataki, które zmieniają wygląd strony internetowej), lecz także znacznie groźniejsze ataki, które mogą sparaliżować całe miasta i kraje. Przykładem mogą być cyberataki na sieci energetyczne, wodociągowe i komunikacyjne w wojnie rosyjsko-ukraińskiej.

Ostatnio FBI odkryło grupę hakerów na służbie GRU (Unit29155), która przeprowadzała ataki ransomware na polskie i ukraińskie firmy transportowe i logistyczne. Wyznaczono do 10 mln dol. nagrody za informacje prowadzące do identyfikacji i lokalizacji członków zespołu.

Wzrost liczby ataków cybernetycznych na infrastrukturę krytyczną Polski to według ministra cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego jedno z najważniejszych zagrożeń, przed którymi stoi nasz kraj. W 2023 r. liczba ataków wzrosła o 100 proc. r/r (do wspomnianych 80 tys.).