Według policji chodzi o przedsiębiorstwo z branży budowlanej. W trakcie przeszukania zabezpieczono 13 laptopów z nielegalnymi wersjami programów. Obecni na miejscu pracownicy i właściciele firm przyznali, że nie mają na nie licencji. Zabezpieczony sprzęt trafi teraz do laboratorium kryminalistycznego. Tam zostanie poddany szczegółowej analizie.

To kolejny w tym miesiącu przypadek krakowskiej firmy korzystającej z nielegalnego oprogramowania. W ub. tygodniu policja nakryła piratów w przedsiębiorstwie poligraficznym na terenie miasta.

Zgodnie z art. 278§2 Kodeksu karnego, uzyskanie programu komputerowego bez zgody osoby uprawnionej w celu osiągnięcia korzyści majątkowej zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności. Niezależnie od odpowiedzialności karnej, producenci na drodze cywilnej, na podstawie art. 79 ust. 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, mogą domagać się od firmy, w której znaleziono nielegalne oprogramowanie, zapłaty – jeśli naruszenie praw autorskich jest zawinione – potrójnej wysokości opłaty licencyjnej.

–  Od początku roku otrzymaliśmy już ponad dwieście zawiadomień o podobnych przypadkach piractwa komputerowego. Można spodziewać się, że w najbliższym czasie dojdzie do kolejnych przeszukań – zapowiada Bartłomiej Witucki, koordynator BSA w Polsce.