W badaniu „e-Commerce w Polsce 2012 w oczach internautów” sprawdzono, jak rozpowszechniony w Polsce jest showrooming, czyli traktowanie zwykłego sklepu niczym wystawki, na której można dokładnie obejrzeć i wziąć do ręki towar, skorzystać z porady sprzedawcy, a gdy produkt się spodoba, kupić go w Internecie. 

Okazało się, że taki sposób robienia zakupów stosuje 80 proc. klientów e-sklepów i serwisów aukcyjnych, choć z różną częstotliwością. Najwięcej – 33 proc. badanych – poinformowało, że kilka razy w roku sprawdza jakość produktu „na żywo” u resellera czy w markecie, by później nabyć go w sieci, 11 proc. korzysta z tej metody mniej niż raz w miesiącu, 7 – proc. – kilka razy w miesiącu, a 3 proc. – kilka razy w tygodniu. Spora jest jednak grupa klientów, którzy przyznają się do showroomingu najwyżej raz w roku (12 proc.) lub jeszcze rzadziej (14 proc.). Jedna piąta badanych zapewniła, że nigdy nie robiła zakupów w ten sposób.

Do oglądania towaru w zwykłym sklepie i nabywania go online może skłaniać klientów przekonanie, że w Internecie mogą liczyć niższe ceny – 59 proc. osób w tym samym badaniu stwierdziło, że e-sklepy są tańsze niż tradycyjne placówki handlowe.

W raporcie Gemiusa zwrócono także uwagę, że istnieje zjawisko odwrotne od opisanego – ROPO – research online, purchase offline, tzn. część klientów ogląda produkty w Internecie, ale na zakupy wybiera się do tradycyjnej placówki.