Przychody Oracle'a w I kw. finansowym (do końca sierpnia) wzrosły tylko o 1 proc., do 9,2 mld dol. Czwarty kwartał z rzędu obroty rozczarowały analityków. W aktualnym, II kw., spodziewane jest między 0 a 2 proc. poprawy przychodów. Zysk na akcję przekroczył natomiast prognozę, ale głównie dzięki zmianom w podatkach. Na poziomie operacyjnym wynik był podobny jak wcześniej.

Biznes usług chmurowych Oracle'a i wsparcia licencji urósł o 4 proc. rok do roku, licząc po stałych kursach walut. Według CEO Safry Catz bilans byłby lepszy, gdyby nie niekorzystne zmiany na rynku walutowym. Jednak jeszcze rok temu przychody firmy w biznesie chmurowym rosły o 60 proc. Spowolnienie widoczne już w poprzednim kwartale wyjaśniono stabilizacją wzrostu. W sumie na licencjach chmurowych oraz on-premises Oracle wypracował 867 mln dol. obrotu – znacząco mniej niż w poprzednim kwartale (2,5 mld dol.).

Szefowie Oracle'a wyjaśniają wynik drożejącym dolarem. Jeden z liderów firmy, Larry Ellison, zapewnił inwestorów, że koncern jest na drodze do tego, by zostać największym na świecie dostawcą usług SaaS. Chodzi o ofertę ERP.

Ponadto Oracle rzuca wyzwanie liderom IaaS. Realizacja długoterminowej strategii obejmującej autonomiczną technologię bazodanową ma zwiększyć udział firmy w chmurowych usługach infrastrukturalnych. Obroty na PaaS oraz IaaS urosły o ponad 20 proc. Wzrost udziału w przychodach oprogramowania w modelu subskrypcyjnym to jeden z priorytetów giganta, bo w porównaniu z bazą klientów Oracle'a wciąż są one niewielkie. W II kw. finansowym ub.r. przychody z usług chmurowych sięgnęły 16 proc. obrotów korporacji, a z licencji on-premises – 65 proc.