Od 1 lipca br. wejdzie w życie pakiet e-commerce. Istotnym celem wprowadzenia tych ogólnounijnych regulacji jest położenie tamy zalewowi nieopodatkowanego towaru z Chin. Mają one poprawić konkurencyjność polskich przedsiębiorców względem tych działających poza UE.

„To szczególnie ważne dla rodzimych pośredników, portali aukcyjnych i sprzedażowych, które zmagają się często z nieuczciwą konkurencją spoza UE. Nowa regulacja będzie ważnym krokiem w kierunku wyrównania szans na korzyść europejskich, w tym polskich firm” – zapewnia wiceminister finansów Jan Sarnowski.

Przepisy wprowadzają też ułatwienia w rozliczaniu VAT przy sprzedaży internetowej klientom w innych państwach UE.

Okaże się, jak w praktyce będzie szczelny nowy system. Problem jest duży, bo w 2020 r. towary z Chin zamówiło ok. 5 mln krajowych odbiorców.

W pakiecie e-commerce zmiany obejmują m.in.:

  • likwidację zwolnienia z VAT od importu tzw. małych przesyłek o wartości do 22 euro.
  • wprowadzenie uproszczonej procedury w zakresie deklarowania i zapłaty podatku z tytułu importu towarów w przesyłkach o wartości nieprzekraczającej 150 euro.
  • znaczne rozszerzenie zakresu transakcji B2C, które dla celów VAT mogą zostać rozliczone za pomocą uproszczonej procedury One Stop Shop.
  • nałożenie obowiązku poboru i zapłaty VAT na podatników co powinno ułatwić, poprzez użycie interfejsu elektronicznego (np. internetowa platforma e-commerce, portal itp.), dokonanie na terytorium UE:
    sprzedaży towarów importowanych z państw trzecich w przesyłkach o rzeczywistej wartości nieprzekraczającej 150 euro i dostawy towaru do konsumentów.

Wprawdzie w Polsce nie obowiązuje zwolnienie z podatku towarów o wartości poniżej 22 euro, ale w praktyce było ono obchodzone – przesyłki z Chin były kierowane najpierw do innych krajów UE, by później dotrzeć do odbiorców w Polsce. Ponadto limit jest polem do nadużyć, bo zdarza się, że dostawcy zaniżają deklarowaną cenę towarów. Luka VAT z tytułu VAT w e-handlu ze sprzedawcami spoza UE jest szacowana na kilka miliardów euro.

Amazon i Allegro mogą skorzystać

„Najbliższe tygodnie przyniosą odpowiedź, jak szczelny będzie nowy system i czy rzeczywiście zagraniczne platformy już od pierwszego dnia umożliwią zapłatę podatku od razu przy zakupie. Od praktyki i szczelności tego systemu będzie zależało to, jak bardzo spadnie sprzedaż platform takich jak Aliexpress w Europie. Jednocześnie jest to okazja dla Amazona czy Allegro na zwiększenia sprzedaży” – komentuje Paweł Majtkowski, analityk eToro.

Z kolei według zapowiedzi regionalnego dyrektora Aliexpress z początku roku, wdrożenie pakietu e-commerce nie oznacza automatycznie, że towary na platformie podrożeją dla europejskich klientów.