Krzanich obejmie kierownictwo 16 maja. Uchodził za faworyta Paula Otelliniego, który zapowiedział odejście na emeryturę już w zeszłym roku (jest CEO oraz prezesem Intela od 2005 r.). Za Brianem Krzanichem przemawia duże doświadczenie w firmie – zajmował się produkcją, rozwiązaniami NAND, działalnością w Chinach, działem Custom Foundry, współpracującym z zewnętrznymi klientami.

W oświadczeniu z okazji nominacji nowy szef stwierdził, że Intel będzie jeszcze szybciej zmierzać w kierunku ultra mobilności. Może to oznaczać większe zaangażowanie producenta na rynku smartfonów i tabletów. W tym roku zapowiedziano wprowadzenie do oferty kolejnych układów do urządzeń mobilnych. Koncern chce powalczyć o rosnący rynek, na którym silną pozycję mają konkurenci, tacy jak Qualcomm.  

Krzanich przez wiele lat (od 1997 r.) zajmował się fabrykami Intela. Odpowiadał m.in. za montaż i testy. Być może jego nominacja, oprócz przyspieszenia w segmencie rozwiązań mobilnych, oznacza rozwój współpracy z partnerami. Jeden z analityków banku Wells Fargo uważa, że Intel chce być dostawcą czipów dla Apple’a (po ograniczeniu współpracy z Samsungiem rywalem Intela w walce o kontrakty byłby TSMC). 

Rada nadzorcza powołała także na stanowisko prezesa firmy Renée James (również obejmie stanowisko 16 maja). Kierowała przejętymi przez Intela spółkami – Havok, McAfee oraz Wind River, zajmowała się więc m.in. oprogramowaniem i usługami. Ponieważ zarówno Brian Krzanich jak i Renée James są wieloletnimi pracownikami Intela, sukcesja w firmie powinna przebiegać bez większego zamieszania i gwałtownych zmian.