Nowy cel szefów IT
Firmy muszą pilnować wydajności.
Aplikację może spowalniać serwer, oprogramowanie zainstalowane na tym serwerze, sieć lub różnego rodzaju problemy na urządzeniu, z którego korzysta użytkownika. Obecnie według firmy Passus metodą sprawdzania wydajności aplikacji, zyskującą największą popularność, jest instalowanie agentów do takiego monitoringu w urządzeniach końcowych (komputerach, tabletach, smartfonach). Są to programy, które łączą się z kolektorem danych przez sieć. Dane są następnie przetwarzane. W ten sposób można uzyskać informacje np. jakie aplikacje są zainstalowane w urządzeniu, w jakim stopniu go obciążają, czy ulegają awariom, ile czasu użytkownik musi czekać aż się program się odwiesi itd. Takich danych nie dostarczają dwie inne metody – mierzenie parametrów pracy serwera albo sieci (ruchu generowanego przez aplikację).
Podobne aktualności
Prognoza światowych wydatków na IT w górę. Wzrost o 8 proc.
"Znajdujemy się w roku zwrotnym – po raz pierwszy na doradztwo wydaje się więcej pieniędzy niż na personel wewnętrzny” - mówi wiceprezes.
66 mln zł przychodów z usług integracyjnych Passusa
Wzrosła sprzedaż spółki w 2023 r., a największy skok odnotowano w chmurze. Spadł natomiast zysk.
75 proc. inżynierów oprogramowania będzie korzystać z asystentów kodu AI
Dają więcej możliwości, niż generowanie i uzupełnianie kodu - twierdzą eksperci.