Przedsiębiorstwa działające w ramach UE, w tym polskie podmioty, dostarczające usługi cyfrowe za granicę muszą liczyć się z nową formą opodatkowania. Unia Europejska jest coraz bliżej opracowania projektu przepisów w tej kwestii.

„Do tej pory państwa, z których pochodzą konsumenci towarów i usług oferowanych przez firmy cyfrowe, nie były uprawnione do pobrania podatku do zysków osiąganych na ich terytorium.” – wyjaśnia Agnieszka Wnuk, senior manager w firmie doradczej Crido Taxand.

Np. obecnie polski przedsiębiorca, który dostarcza usługi dostępne online np. klientom we Francji czy Holandii, rozlicza się z podatków w Polsce (w miejscu rezydencji podatkowej) – jeżeli nie ma oddziału firmy np. we Francji czy Holandii. Bruksela chce to zmienić i doprowadzić do tego, by zyski z usług cyfrowych sprzedawanych w danym kraju były rozliczane z lokalnym fiskusem – niezależnie od tego, gdzie ma siedzibę firma dostarczająca te usługi.

Przepisy mają być przede wszystkim wymierzone w gigantów technologicznych, takich jak Facebook czy Amazon, ale mogą dotyczyć wszystkich przedsiębiorców oferujących transgraniczne usługi cyfrowe w krajach UE – czyli zarówno polskie firmy, jak również zagraniczne podmioty, dostarczające usługi cyfrowe na polski rynek (z zysków ze sprzedaży takich usług na naszym terytorium będą rozliczać się z polskim fiskusem).

Kształt nowych przepisów nie jeszcze sprecyzowany, nie ma też definicji usług cyfrowych na potrzeby wspomnianych regulacji (więc na razie nie jest pewne, kto zapłaci nowy podatek, jakie będą stawki itd.).

„Prawdopodobne jest jednak, że obejmie on szeroką grupę przedsiębiorców, m.in. dostawców usług w chmurze, czy dystrybutorów operujących z e-sklepów.” – sygnalizuje ekspert Crido Taxand.

Do końca marca Komisja Europejska ma przedstawić propozycję nowych przepisów, które umożliwią opodatkowanie przedsiębiorstw cyfrowych w krajach ich końcowych klientów.

Przepisy dotyczące opodatkowania usług cyfrowych prawdopodobnie będą gotowe w br., warto więc trzymać rękę na pulsie.