Producent HPC, serwerów i pamięci masowych Sugon, jego trzy spółki zależne (Higon i dwie z grupy Chengdu-Haiguang) oraz instytut techniki komputerowej Wuxi Jiangnan zostały dodane do amerykańskiej "czarnej listy". W ocenie departamentu handlu stwarzają one zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego USA albo dla amerykańskich interesów. Oznacza to praktyczny zakaz transakcji z tymi podmiotami – zarówno dla firm z USA, jak i dostarczania im amerykańskiej technologii przez przedsiębiorstwa z innych krajów. Sugon to największy dostawca HPC w Azji, jest też obecny na polskim rynku – w tym roku jedna z krajowych firm została jego oficjalnym przedstawicielem. Higon oferuje m.in. oprogramowanie, Chengdu produkuje procesory.

Wcześniej na "czarną listę" trafiło Huawei i ok. 70 powiązanych z nim spółek. Wprowadzenie embarga przesunięto na 19 sierpnia, ale koncern już teraz odczuwa skutki niepewności. CEO Huawei szacuje, że konsekwencją sankcji będzie utrata 30 mld dol. przychodów w najbliższych latach. Zapewnia jednak, że firma da sobie radę. Amerykanie według ostatnich zapowiedzi zaostrzają kurs – chcą pozbyć się Huawei także z infrastruktury krajowej sieci komórkowej.

 

Podrożeją laptopy, smartfony, konsole…

Sankcje nałożone na Huawei uderzą również w amerykańskich producentów. Według IHS blokadę odczują zwłaszcza Micron i WD. Szacuje się, że chiński koncern w ub.r. wydał 15,9 mld dol. na półprzewodniki, w tym 1,7 mld dol. na DRAM oraz 1,1 mld dol. na NAND flash. Firma analityczna ostrzega, że wskutek embarga nie będzie zwycięzców. "Będzie bolesne dla firm po obu stronach Pacyfiku" – twierdzi IHS.

Amerykańskie firmy obawiają się także podwyższonych 25-procentowych ceł na elektronikę produkowaną w Chinach, m.in. na komputery, smartfony, monitory i konsole. Potentaci, tacy jak HP, Dell, Microsoft i Intel zaapelowali do prezydenta Trumpa o rezygnację z tego kroku. Z powodu wyższych opłat ceny laptopów według szacunku amerykańskiego stowarzyszenia konsumentów (CTA) pójdą w górę średnio o 19 proc. (przeciętnie 120 dol. na sztuce), co zdaniem gigantów będzie ciosem dla całej branży, bo wielu klientów powstrzyma się od zakupów. Sprzedaż laptopów w USA spadnie o 35 proc., taki sam dołek jest przewidywany dla konsol do gier, a dla smartfonów – o 14 proc. – ocenia CTA. Aby uniknąć takiego wstrząsu, producenci mogą część podwyżek związanych z cłami wkalkulować w ceny sprzętu na innych rynkach, a wtedy drożej zrobi się wszędzie.

W tym tygodniu na szczycie G20 w Japonii ma dojść do spotkania prezydentów Chin i USA. Tematem rozmów ma być konflikt handlowy.