Zaburzenie pewności prawa, wyższe koszty dla konsumentów i straty dla firm, szczególnie start-upów – takie mogą być konsekwencje tzw. opłaty od usług streamingowych, którą rząd planuje wprowadzić w ramach implementacji unijnej dyrektywy w sprawie praw autorskich – informuje Związek Cyfrowa Polska.

Uderzenie w biznes i konsumentów

Resort kultury zaskoczył przedsiębiorców propozycją dodatkowej opłaty dla twórców, która ma stanowić rekompensatę za udostępnianie ich utworów na platformach streamingowych.

Regulacja ta wychodzi poza ramy unijnej dyrektywy i została złożona na ostatniej prostej procesu legislacyjnego.

„Wprowadzenie opłaty od usług streamingowych na obecnym etapie prac podważa wiarygodność naszego kraju jako stabilnego i przewidywalnego regulatora oraz zaburza stabilność prawa” – krytykuje Jakub Bińkowski, reprezentujący Związek Przedsiębiorców i Pracodawców.

Opłata od usług streamingowych uderzy głównie w małe, dopiero rozwijające się przedsiębiorstwa – ostrzega Marta Pawlak, reprezentująca Fundację Start-up Poland.

Przeciwni są również przedstawiciele producentów AV. Jak podkreślano, twórcy już otrzymują wynagrodzenie za utwory odtwarzane w serwisach streamingowych.

Zaznaczano, że uchwalenie takich zapisów powinno być poprzedzone badaniem rynku i analizą, czy takie regulacje są w ogóle potrzebne.

W ocenie Andrzeja Dąbrowskiego, członka zarządu Digital Independence, nie są one konieczne, za to jest ryzyko, że zaszkodzą rynkowi cyfrowemu i środowisku twórczemu. Jak przypomniał, artyści mogą zgłosić się do organizacji zbiorowego zarządzania, by reprezentowały ich interesy w negocjacjach z platformami streamingowymi.

Apel do ministra kultury o wycofanie opłaty

Uczestnicy okrągłego stołu, zorganizowanego przez Związek Cyfrowa Polska, zaapelowali do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego o wycofanie pomysłu z projektu implementującego dyrektywę w sprawie praw autorskich.

Projektem zajmie się niebawem Komitet Stały Rady Ministrów.