Najwyższa Izba Kontroli opublikowała wyniki kontroli dotyczącej realizacji planu budowy sieci szerokopasmowej w Polsce w latach 2007 – 2013. Dane są porażające. Okazało się, że przez ostatnie lata nie zrobiono nic albo prawie nic, mimo że Unia przyznała nam ponad 1 mld euro na szybki Internet (środki są dostępne w ramach trzech programów – Regionalnego Programu Operacyjnego – 579 mln euro, Rozwoju Polski Wschodniej – 300 mln euro oraz Innowacyjnej Gospodarki – 200 mln euro). Z ustaleń NIK wynika, że większość zaplanowanych inwestycji ledwo ruszyła, albo zatrzymała się na etapie przygotowań.

Jak wytłumaczyć ten fenomen? „Brakuje koordynacji pomiędzy poszczególnymi projektami i ministerstwami za nie odpowiedzialnymi, na przeszkodzie stoją też skomplikowane procedury przetargowe, a także obawa samych samorządów przed korzystaniem z unijnych funduszy.” – wyjaśnia NIK w swoim raporcie i wylicza – w ramach programu Rozwój Polski Wschodniej planowano do 2015 r. położyć ponad 10 tys. km światłowodów dla ponad 1 mln mieszkańców. Samorządy województw zawarły umowy o dofinansowanie z UE (na ponad 1 mld zł), ale, jak ustaliła NIK, do zakończenia kontroli w ogóle nie rozpoczęto budowy sieci ze względu na błędy i braki popełnione przez wykonawcę oraz brak inwentaryzacji istniejącej sieci.   

Niewiele więcej udało się zrobić w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego. Zakładano, że do 2015 r. powstanie 3,5 tys. km światłowodów, dzięki czemu prawie 5 mln osób będzie mieć szybki Internet. Do zakończenia kontroli NIK położono 42 km sieci. Według Ministerstwa Rozwoju Regionalnego problemy wynikają z tego, że projekty są rozległe i skomplikowane. Resort skarży się także na procedury i długie postępowania odwoławcze.

W ramach programu Innowacyjna Gospodarka unijne pieniądze przeznaczono na wsparcie dla małych przedsiębiorstw, chcących dostarczać Internet „ostatniej mili” – czyli do klienta końcowego, w rejonach, gdzie budowa sieci bez dotacji jest nieopałacalna. Planowano, że z funduszy skorzysta 2,5 tys. małych firm IT, które podłączą do Internetu 100 tys. odbiorców. Jak na razie sieć dotarła do ok. 1,6 tys. podmiotów, m.in. ze względu na opóźnienia w realizacji programów regionalnych.

NIK ostrzega, że jak tak dalej pójdzie, zakładane cele w programach operacyjnych nie zostaną zrealizowane, co oznacza, że Polska będzie musiała oddać unijne dotacje. Co gorsza, przyspieszenie prac, aby zdążyć w terminie, może mieć fatalny wpływ na jakość ich wykonania. Czyli – tak źle, i tak niedobrze.