Awaria zasilania w fabryce półprzewodników TSMC na Tajwanie, jaka miała miejsce 14 kwietnia, odbije się na produkcji układów scalonych do smartfonów i samochodów – ocenia TrendForce.

W zakładzie Fab14 P7 prąd odcięło zerwanie kabla podczas prac ziemnych. Częściowo zasilanie przywrócono dzięki awaryjnym generatorom, jednak przestój wpłynie przede wszystkim na zdolności wytwarzania wykorzystywanych w motoryzacji produktów 45/40 nm, których niedobory już należą do najbardziej drastycznych.

W Fab14 P7 działają linie produkujące w technologii 45/40nm i 16/12nm. TrendForce uważa, że ​​ponowna kalibracja systemów zakładu, tak aby mogły powrócić do normalnego działania, zajmie 2-7 dni. Producent analizuje skutki awarii.

Ucierpieć z jej powodu mają głównie tacy producenci jak NXP, Renesas i Sony. W szczególności produkty Sony CIS 40 nm Logic są dostarczane głównie do smartfonów z wyższej półki. Jednak ponieważ Sony wytwarza te produkty również we własnych zakładach, nawet gdyby TSMC całkowicie pozbyło się tej partii płytek, dostawy Sony pozostaną względnie nienaruszone w krótkim okresie – zdaniem ekspertów.

Dotknięty awarią zakład Fab14 P7 odpowiada za ok. 4 proc. produkcji wafli 12-calowych TSMC i ok. 2 proc. globalnej produkcji tych komponentów. Zdaniem analityków utylizacja płytek, które są zbyt uszkodzone, aby je przerobić, oznacza utratę 10-25 mln dol. przychodów. To jednak mniej niż 0,1 proc. całkowitego rocznego przychodu TSMC.

Pożar i susza, czyli inne dramaty na rynku półprzewodników

Już miesiąc temu, 19 marca w fabryce 12-calowych płytek Renesas wybuchł pożar, w wyniku którego czyste pomieszczenia fabryki zostały poważnie uszkodzone. Na razie produkcja nie została wznowiona. W połączeniu z awarią w TSMC dodatkowo pogłębi to problem braku podzespołów samochodowych MCU.

Tajwan jest największym na świecie ośrodkiem produkcji półprzewodników. Tutejsze firmy odpowiadają ok. 65 – 70 proc. światowej produkcji. Awarie to nie jedyny problem, na który wskazują analitycy.

Wytwarzanie czipów mogą również zakłócić skutki największej od ponad półwiecza suszy, jaka dotknęła Tajwan (do produkcji wafli zużywa się dużo wody).

W końcu marca tajwańskie władze zdecydowały o ograniczeniu o 15 proc. dostaw wody do kompleksu technologicznego w Taichung, gdzie znajdują się fabryki czipów TSMC i Microna. TSMC zapewniło wówczas, że nie odbije się to negatywnie na produkcji, a brakująca woda będzie dowożona cysternami. Micron nie skomentował decyzji.

Tajwańskie władze uznają przemysł technologiczny za biznes krytyczny dla kraju. Do tego stopnia, że rząd płaci okolicznym rolnikom by na razie wstrzymali prace, dzięki temu woda do fabryk elektroniki wciąż płynie. Minister gospodarki kraju w marcu zapewniał, że władze podtrzymają produkcję korzystając z rezerw wody, co pozwoli przetrwać do sezonowych deszczy w maju.

Mróz też zaszkodził czipom

Dla przypomnienia w Teksasie w lutym z powodu braku prądu (co z kolei było skutkiem wyjątkowo ostrej zimy) stanęły ważne dla światowej produkcji półprzewodników zakłady Samsunga, NXP i Infineona. Tylko straty Samsunga analitycy ocenili nawet na ok. 350 mln dol.

Jak więc widać nawet natura sprzysięgła się w tym roku przeciwko gnębionemu przez permanentne niedobory rynkowi.