Europejski rynek smartfonów zaliczył największy spadek od blisko 10 lat. Dostawy w I kw. 2022 r. stopniały o 12 proc. wobec analogicznego okresu ub.r. – według Counterpoint Research.

Powodów wymieniono kilka: utrzymujące się braki komponentów, lockdown w Chinach, rosnąca inflacja, jak również wojna rosyjsko – ukraińska.

Wycofanie się niektórych producentów z dostaw do Roji miało jednak relatywnie niewielki wpływ na bilans: dla liderów rynku, Apple’a i Samsunga, którzy wstrzymali sprzedaż w tym kraju, Rosja miała 6 proc. udziału w całkowitej sprzedaży w Europie. Jednak w dłuższej perspektywie konsekwencje wojny mogą być bardziej znaczące, jeśli doprowadzą do braku materiałów, wzrostu cen, zwiększenia presji inflacyjnej i wyjścia kolejnych marek z Rosji – zauważa analityk.

„Patrząc w przyszłość, można spodziewać się, że ogólna sytuacja pogorszy się, zanim się poprawi” – stwierdza Counterpoint Research.

Jak zauważa, wiele krajów europejskich jest już blisko recesji, a nie zanosi się na bliski koniec wojny. Analitycy spodziewają się kontynuacji trendu spadkowego na rynku smartfonów w całym 2022 r., a zwłaszcza w II kw. 2022 r., gdy odnotowuje się rekordowo wysokie koszty życia w regionie.

Duzi na minusie, mniejsi urośli

To że zrobiło się nieciekawie na rynku, pokazują wyniki producentów w I kw. 2022 r. Zarówno Samsung, jak Apple odnotowali spadki mimo premier nowych modeli. Xiaomi i Oppo cierpieli głównie z powodu braku podzespołów, aczkolwiek u nich dostępność zaczęła się poprawiać.

W tym roku sporo zyskały natomiast mniejsze marki smartfonów: Realme, Nokia (HMD) i Google, które mimo problemów z komponentami zwiększyły dostawy sprzętu.

Najwięksi producenci smartfonów w Europie I kw. 2022 r.

Źródło: Counterpoint Research