Od 1 sierpnia br. cały ruch z eMAG.pl zostanie przekierowany na Morele.net i inne sklepy grupy. Sprzedawcy obecni na eMAG mogą przenieść swoją ofertę do Marketplace Morele.net, wysyłając odpowiednie zgłoszenie – według nieoficjalnych informacji. Jak dotąd nie otrzymaliśmy komentarzy obu stron w tej sprawie. Panel administracyjny dla resellerów na eMAG.pl będzie dostępny jeszcze do końca sierpnia br.

Takie rozwiązanie wskazuje, że należąca do korporacji Naspers rumuńska grupa eMAG rezygnuje z odrębnej platformy sprzedażowej w Polsce. Poza naszym krajem eMAG sprzedaje w Rumunii, w Bułgarii i na Węgrzech.

Od Agito.pl do eMAG.pl

Dla przypomnienia eMAG.pl powstał z przekształcenia Agito.pl (ten dobrze znany przed laty serwis, założony w 2001 r., działa pod nową nazwą od 2016 r.). Historia tej zmiany sięga zresztą jeszcze dalej wstecz, gdy Agito.pl w 2012 r. zostało przejęte przez Allegro, należące wówczas do Naspersa. Nowy właściciel zdecydował o integracji polskiego e-sklepu z europejską platformą e-commerce, co miało poprawić poziom usług i poszerzyć ofertę.

27 mln zł straty

Ostatnio biznes eMAG.pl szedł coraz słabiej. W poprzednim roku obrotowym (1 kwietnia 2018 r. – 31 marca 2019 r., nowych danych jeszcze nie ma) spółka Agito, która jest operatorem e-sklepu eMAG.pl, odnotowała ponad trzykrotny spadek przychodów ze sprzedaży, do blisko 66 mln zł. Strata netto sięgnęła -27,5 mln zł.

Kilka miesięcy temu eMAG.pl wyłączył własną ofertę. Platforma działała dalej tylko dla ofert sprzedawców. Morele.net jest zresztą obecne na eMAG w Polsce i w jego zagranicznych serwisach w ramach tej współpracy. W sumie we wszystkich e-sklepach eMAG na początku 2020 r. według własnej informacji miał 20 tys. partnerów oraz 1,6 tys. produktów w ofercie.

Partnerzy żegnają eMAG bez żalu

Z opinii sprzedawców wynika, że na eMAG.pl niemałe problemy sprawiał system obsługi sprzedaży, wdrożony po włączeniu dawnego Agito.pl do platformy eMAG. Resellerzy narzekali na problemy z integracją ich oferty z systemem sprzedażowym, nieczytelną dokumentację, błędy. W ostatnich miesiącach eMAG.pl miał również fatalną opinię wśród klientów. W internetowych wpisach narzekano m.in. na był brak kontaktu, problemy z reklamacją, produkty nie docierały do konsumentów mimo że zostały opłacone itd.

Z komentarzy resellerów wynika, że również nie będą tęsknić za eMAG.pl, ze względu na słabą sprzedaż i problemy z nieintuicyjnym systemem.   
 
"Sprzedaję zarówno na eMAG, jak i na Morele.net. Na eMAG sprzedaż szła ostatnio coraz słabiej i już sam już chciałem zrezygnować z tej platformy. Ta marka nadal pozostaje niezbyt znana w Polsce, a system dla sprzedawcy jest skomplikowany, w zasadzie utrudnia sprzedaż. Zdarzało się np., że nie mogłem wprowadzić oferty niektórych produktów ze względu na błąd w systemie. Były też przypadki, że nie dostawałem informacji o sprzedaży i klient czekał np. na towar 7 dni. Na Morele nie ma takich problemów, system do obsługi sprzedaży wszystko sprawnie zaciąga" – mówi Tomasz Lipski, właściciel ProMax Solutions.

"Jestem na eMAG od około półtora roku. Sprzedaż od początku była tak słaba, że zastanawiałem się nad zakończeniem współpracy. Szkoda jest mojego czasu na obsługę tej platformy, zwłaszcza że system jest zupełnie nieintuicyjny. Co do Morele, to na razie nikt mi niczego nie proponował. Nie wiedziałem, że mają swój Marketplace" – komentuje reseller z Poznania, który prosił o anonimowość.

Marketplace Morele.net działa od 2017 r. Przykładowo w kategorii Komputery PC prowizje dla sprzedawców wynoszą obecnie 1,95 proc. lub 2,00 proc. dla gotowych urządzeń. Większa rozpiętość dotyczy podzespołów komputerowych (od 2,95 do 7 proc. w zależności rodzaju komponentów).

Warto przypomnieć, że w tym roku Morele wprowadziło zmiany w strategii, rezygnując m.in. z większości net.punktów pod własną marką – punktów odbioru zakupów, które prowadzili m.in. partnerzy.