Portal ePUAP padł w piątek (6.05) i nie działał przez cały weekend. W poniedziałek 9.05 serwis pojawił się w sieci, ale po południu internautów znowu powitała informacja o awarii. Problemy z platformą zdarzały się często, ale ten jest szczególnie poważny.

Minister Anna Streżyńska komentując kolejną wpadkę nie szczędzi słów krytyki pod adresem ePUAP. 'Gdyby nie środki UE to należałoby go zaorać’ – skwitowała na Twitterze szefowa resortu cyfryzacji. Dodaje, że audyt dotyczący projektu wykazał 'mnóstwo podstawowych błędów, niekorzystną umowę z wykonawcą, brak backupu’. Centralny Ośrodek Informatyki do września br. ma poprawić niedociągnięcia i przenieść platformę na stabilną infrastrukturę. 'Coś, na co wyłożyliśmy 120 mln zł, musi działać bezawaryjnie’ – zaznacza minister.

Elektroniczna Platforma Usług Administracji Publicznej ma służyć do komunikacji obywateli z urzędami. Od lat krytykowano ją za błędy, powolne działanie i skomplikowaną nawigację. W 2013 r. Centrum Projektów Informatycznych podpisało umowy ramowe na dalszy rozwój systemu z Comarchem, konsorcjum Intertrading Technology i Andra, Qumakiem i S&T Services. W sierpniu 2015 r. ruszyła odświeżona wersja serwisu – ePUAP2. Jak podawało ówczesne Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji, z portalu korzystało 1 mln osób. Liczba internautów, którzy mogą jednocześnie logować się na platformie, miała zostać podniesiona do 20 tys.