Według informacji rozesłanej przez CEO pracownikom firmy, w najbliższych miesiącach z Microsoftem rozstanie się 7,8 tys. osób. To dodatkowa liczba do zapowiedzianej w ub.r. redukcji 18 tys. miejsc pracy. Cięcia dotkną przede wszystkim jednostki z działu sprzętowego związane z przejętym od Nokii biznesem mobilnym, który wciąż jest na minusie, nie osiąga zakładanych wcześniej wyników. Według danych sprzed kilku miesięcy do każdego sprzedanego smartfona koncern dokłada 12 centów. Skutkiem słabych wyników będzie odpis wielkości 7,6 mld dol. Satya Nadella, uzasadniając zmiany, wyjaśnił, że firma przechodzi od strategii samodzielnego biznesu smartfonowego do kreowania ekosystemu Windows, obejmującego całą grupę urządzeń. Na zasadniczą restrukturyzację działu firma chce przeznaczyć 750 – 850 mln dol. Za zakup biznesu sprzętowego Nokii Microsoft zapłacił w 2014 r. 5,44 mld euro (ok. 7,9 mld dol. według ówczesnych cen). Czyli póki co ten biznes dla Microsoftu okazuje się studnią bez dna. W czerwcu z firmą pożegnali się Stephen Elop, szef działu sprzętowego i jeden z głównych architektów akwizycji Nokii (jako jej były szef) oraz Jo Harlow, który kierował działem smartfonów w Microsofcie.