Microsoft zwolni 10 tys. pracowników. Redukcja ma potrwać do końca marca br. Pierwsze zawiadomienia rozesłano już 18 stycznia. To największe cięcie zatrudnienia od 9 lat.

CEO: klienci spowalniają wydatki

O decyzji ws. zwolnień poinformował CEO Satya Nadella. Uzasadnił ją spowolnieniem popytu i globalną recesją. Zapowiedział eliminację stanowisk w niektórych obszarach, jednak koncern nadal będzie rekrutował w „kluczowych obszarach strategicznych”. Szef firmy nie sprecyzował, o jakie pozycje i działy chodzi.

Microsoft zatrudnia na całym świecie ok. 221 tys. osób, więc ograniczy załogę o mniej niż 5 proc.

O wygaszaniu części rekrutacji i zwolnieniach informowano w ub.r., choć nie w takiej skali jak obecnie. Otóż w lipcu ub.r. redukcje miały objąć mniej niż 1 proc. pracowników, a w październiku ub.r. mniej niż 1 tys. osób.

Spowolnienie na rynku widać w wynikach koncernu. W III kw. 2022 r. Microsoft zwiększył sprzedaż o 11 proc. r/r. W IV kw. 2022 r. spodziewa się jedynie 2 proc. na plusie.

Klienci chcą mieć więcej za niższe budżety
Klienci optymalizują swoje wydatki cyfrowe, aby robić więcej za mniej” – stwierdza Satya Nadella. „Widzimy również, że organizacje z każdej branży i każdego regionu geograficznego zachowują ostrożność, ponieważ niektóre części świata pogrążają się w recesji, a inne ją przewidują” – komentuje decyzje o zwolnieniach.

1,2 mld dol. kosztów zwolnień

Cięcie zatrudnienia będzie kosztować koncern 1,2 mld dol. – ta suma obejmuje odprawy, wydatki na zmiany w portfolio i koszty konsolidacji w przestrzeniach roboczych.

Microsoft ogłosił największe od lat zwolnienia niedługo po Amazonie (rekordowa w historii firmy redukcja zatrudnienia 18 tys. pracowników). Z tym że z przecieków wynika, że cięcia ominą AWS.