Z powództwa Microsoftu sąd badał sprawę jednej z niemieckich firm, która oferowała nośniki instalacyjne używanego Windowsa (recovery) i innych programów wraz z COA. Takie praktyki w Niemczech nie należą do rzadkości, podobnie jak na polskich portalach aukcyjnych. Sąd uznał, że resellerom nie wolno sprzedawać zestawów z programami recovery, jednak nie jest to zakaz całkowity. Otóż obowiązuje on wtedy, gdy handlarz sam kompletuje pakiet, biorąc certyfikat autentyczności Windowsa z używanego sprzętu i dodając do tego dyski z systemem, pochodzące z innego źródła.

Sąd stwierdził natomiast, że handlowcy nadal mogą oferować zestawy recovery Windowsa, jeśli ich elementy – płyty z systemem, COA i licencja – pochodzą od jednego dostawcy. Tylko Microsoft może przygotować takie zestawy. W praktyce oznacza to, że legalna jest sprzedaż używanych komputerów z nośnikami systemu, które zostały załączone przez dostawcę sprzętu jako recovery oprogramowania OEM.

Koncern z Redmond uznaje postanowienie za istotny sukces w walce z piratami. – Wyrok to krok we właściwym kierunku.– przyznała Swantje Richters, prawniczka Microsoftu.

– W Polsce również nie jest dozwolona sprzedaż nośników Windows wraz z certyfikatem autentyczności pochodzącym np. z używanego sprzętu – komentuje Krzysztof Janiszewski, zajmujący się ochroną praw intelektualnych w Microsofcie – Monitorujemy aukcje elektroniczne i usuwamy oferty niezgodne z zasadami licencjonowania. Handlowcy sprzedający tego typu „pakiety” narażają się na odpowiedzialność karną i odszkodowanie dla właściciela praw autorskich.