Nie będzie podwyżek dla pracowników do końca roku – zapowiedział w wewnętrznym e-mailu CEO Microsoftu, Satya Nadella. Dotyczy to zatrudnionych w pełnym wymiarze. Zamrożenie płac nie dotknie natomiast osób wynagradzanych według stawek godzinowych.

CEO wyjaśnia tę decyzję trudną sytuacją gospodarczą, która wpływa na popyt klientów i koniecznością inwestycji w innowacje. Z zapowiedzi wynika, że dla koncernu kluczowe są zaawansowane modele AI.

Jak zaznacza Nadella, w zeszłym roku firma zwiększyła nakłady na świadczenia kompensacyjne dla pracowników w formie opcji na akcje i premii. Budżet na te bonusy pozostanie niezmieniony, z tym że premie za wyniki dla wyższej kadry kierowniczej (której też zamrożono płace) mają być znacznie niższe niż w zeszłym roku. Z kolei menedżerowie poszczególnych jednostek powinni różnicować premie w ramach przyznanych im budżetów.

Według danych PayScale podstawowe wynagrodzenie w Microsofcie wynosi przeciętnie blisko 124 tys. dol. rocznie (ok. 515 tys. zł), a bonusy 14 tys. dol. (ok. 58 tys. zł), z tym że dla różnych ról widełki są oczywiście duże szersze w dół i w górę.

CEO twierdzi, że firma od miesięcy rozważała możliwość zamrożenia płac. Microsoft w styczniu zapowiedział zwolnienie w I kwartale br. 10 tys. osób. To mniej niż 5 proc. globalnej załogi., jednak tak dużych redukcji w firmie nie było od niemal dekady.

Początek roku okazał się udany dla koncernu. W I kw. 2023 r. (III kw. finansowy) Microsoft zwiększył przychody o 7 proc. r/r, do 52,9 mld dol., a zysk netto o 9 proc., do 18,3 mld dol.