Meta wprowadza Meta Verified — usługę subskrypcji, polegającą na weryfikacji konta na Facebooku i Instagramie. Oprócz oznaczenia autentyczności odpowiednią ikonką, Mark Zuckerberg obiecuje użytkownikom, którzy będą płacić, bezpośredni dostęp do obsługi klienta. Subskrypcja ma więc lepiej chronić konta przed podszywaniem się, poprawić widoczność oraz kontakt z helpdeskiem. Cena za usługę wynosi od 11,99 dol. miesięcznie dla wersji webowej serwisu (ok. 52 zł) lub 14,99 dol. dla aplikacji w systemie iOS (ok. 66 zł). Są to stawki dla Facebooka i Instagrama.

Na początek ruszają testy Meta Verified w Australii i Nowej Zelandii. Inne kraje dołączą wkrótce – zapowiada lider Meta. W IV kw. ub.r. sam Facebook miał globalnie ponad 2 mld użytkowników dziennie.

Jak na razie Facebook na polskiej stronie Centrum pomocy zapewnia, że jest dostępny gratis.

Nie pobieramy opłat za korzystanie z Facebooka. Zamiast tego pobieramy od reklamodawców opłaty za wyświetlanie reklam w produktach firm Meta. Dzięki temu możemy zapewnić wszystkim użytkownikom bezpłatny dostęp do Facebooka” – zapewnia firma.

W IV kw. 2022 r. 97 proc. z 32,2 mld dol. przychodów Meta pochodziło z reklam. Najwyraźniej liderzy korporacji doszli do wniosku, że opłaty od reklamodawców to za mało, aby podreperować finanse spółki, która odnotowała 55-proc. spadek zysku w IV kw. 2022 r., głównie z powodu spowolnienia na rynku e-commerce i potężnych kosztów inwestycji w metaverse. Dział odpowiedzialny za ten biznes oraz AR w 2022 r. odnotował 13,5 mld dol. straty. W listopadzie ub.r. Meta ogłosiła zwolnienie ok. 13 proc. załogi (11 tys. osób).

Wcześniej Elon Musk wprowadził opłaty subskrypcyjne na Twitterze, w cenie 7,99 – 11 dol. za konto. Usługa Twitter Blue jest już dostępna w Polsce. W zamian obiecuje się weryfikację konta oraz edytowania wpisów, mniej reklam, lepszą widoczność. Według Bloomberga niecałe 300 tys. kont na Twitterze miało status zweryfikowanych (na 238 mln wszystkich), jeszcze przed wprowadzeniem abonamentu (nieco ponad 1 proc. kont). W połowie stycznia br. researcher Travis Brown oceniał liczbę płatnych subskrypcji na Twitterze w USA na 180 tys., tj. mniej niż 0,2 proc. aktywnych użytkowników miesięcznie. Wygląda więc na to, że social media nie zarobią kokosów na subskrypcjach.