Lider konglomeratu Samsunga i wiceprezes Samsung Electronics, Jay Y. Lee (Lee Jae-yong), został skazany na 2,5 roku więzienia. To efekt wznowionego procesu, związanego z aferą korupcyjną.

Sąd Najwyższy uznał najpotężniejszego biznesmena w kraju za winnego przekupstwa, defraudacji i zatajenia dochodów pochodzących z przestępstwa o wartości ok. 7,8 mln dol.

Lee może jeszcze odwołać się od wyroku, choć szanse na jego uchylenie oceniane są jako niewielkie.

W minionych latach szef Samsunga spędził już rok w areszcie śledczym. Pobyt za kratkami zostanie mu zaliczony do odsiadki.

Kolejny rok w sądach

Zakończony właśnie proces nastąpił po skazaniu Jay Y. Lee w 2018 r. na 2,5 roku w zawieszeniu sprawie afery z 2015 r., która wstrząsnęła szczytami władzy w Korei Płd. Lidera Samsunga oskarżono o przekupstwo, które miało mu zyskać przychylność urzędów w sprawie zgody na fuzję dwóch spółek z grupy, co miało wzmocnić pozycję Lee. Ten zaprzecza jednak, że działał wbrew prawu.

Prokuratura odwołała się, czego efektem był wznowiony proces i nowy wyrok.

Możliwe opóźnienie zmian w firmie

W ub.r. szef Samsunga przyznał, że w spółce „nie przestrzegano rygorystycznie prawa i standardów etycznych”. Powołano niezależny komitet, który ma monitorować poczynania dyrektorów, aby zmniejszyć ryzyko nadużyć.

Jay Y. Lee zapowiedział także zmianę modelu sukcesji w Samsungu, polegającą na odejściu od modelu rodzinnego dziedziczenia sterów firmy.

Jak zauważa Reuters, może to opóźnić restrukturyzację grupy po śmierci ojca Jaya Lee. Skazany szef jest wnukiem założyciela koreańskiego giganta.

W 2020 r. Samsung Electronics poprawił wyniki wobec 2019 r. W IV kw. 2020 r. zysk operacyjny był wyższy o blisko 27 proc., osiągając ok. 8,2 mld dol., przy sprzedaży wyższej o 2 proc. (ok. 55,7 mld dol.).