Lexmark odchudza załogę i szuka inwestora
Amerykański producent drukarek planuje zwolnić ponad 140 osób spośród około 2,3 tys., które zatrudnia w swojej siedzibie głównej w Lexington (Kentucky). W sumie zwolnienia na całym świecie, związane z obniżką kosztów działalności, mają wynieść 1 tys. pracowników (z 14 tys. wszystkich zatrudnionych).
Według Kena Stewarta, analityka Photizo Group, Lexmark
szykuje się w ten sposób do sprzedaży firmy. Dzięki zmniejszeniu zatrudnienia firma
miałaby być bardziej atrakcyjna dla potencjalnych inwestorów ze względu na
niższe koszty działalności. Planowane zwolnienie 1 tys. osób miałoby przynieść
oszczędności rzędu 67 mln dol. w 2016 i 165 mln dol. w 2017 r.
W październiku ub.r. producent wynajął Goldman Sachs do „wybadania
możliwych strategicznych alternatyw” – jak podano w oficjalnym komunikacie. W
rozmowach z analitykami giełdowymi, które dotyczyły wyników za III kw. ub.r.,
przedstawiciele Lexmarka potwierdzili, że biorą pod uwagę poszukiwanie
inwestora strategicznego lub finansowego.
Według informacji Bloomberg Business są już pierwsi zainteresowani
zakupem, ale nie całości firmy. I tak: Thoma Bravo i Vista Equity Partners (fundusze
typu private equity) wstępnie pytają o dział software’owy, zaś Canon i Ricoh
miałyby być zainteresowane sprzętową częścią biznesu. Dlatego informatorzy
Bloomberga i Reutersa nie wykluczają, że Lexmark zostanie podzielony na dwie
osobne spółki.
Podobne aktualności
Lexmark: nowy dyrektor w Polsce
Z dniem 1 stycznia 2022 r. stanowisko dyrektora zarządzającego w Lexmark Polska obejmie Mariusz Ożarowski.
Przetarg na 1,2 tys. drukarek dla sądów
Maszyny Lexmark, Kyocera, Xerox są w ofertach. Złożyło je dwóch wykonawców.
Sąd unieważnił przetarg na tonery
Wpłynęły 3 oferty na dostawę blisko 200 rodzajów materiałów eksploatacyjnych. Znacznie przekroczyły budżet zamawiającego.