Zanosi się na wielkie przetargi na laptopy dla uczniów w kolejnych latach. Sprzęt mają co roku otrzymywać czwartoklasiści. Rok 2023/2024 to dopiero początek – według przyjętej przez Sejm ustawy. W następnych latach kolejne roczniki ze szkół publicznych i niepublicznych otrzymają laptopy. Pula sprzętu będzie ustalana w oparciu o liczbę uczniów czwartych klas. Każdemu będzie przysługiwało na własność jedno urządzenie. Nie będzie mógł go sprzedać przez 5 lat. Jeżeli uczeń otrzymał już laptopa w ramach innego programu publicznego, będzie musiał go zwrócić, aby dostać nowy model w ramach nowego programu.

Ponadto zostaną rozdysponowane środki na bony na laptopy dla nauczycieli. Wartość bonu to 2,5 tys. zł. Nauczyciel będzie mógł kupić droższy sprzęt, a wtedy różnicę dopłaci z własnej kieszeni. Za laptop tańszy niż 2,5 tys. zł nie dostanie zwrotu.

Bony będą przysługiwać zarówno kadrze ze szkół publicznych, jak i niepublicznych. Rozporządzenie ministra ds. informatyzacji ma określić konkretne grupy uprawnionych i kolejność rozdawania bonów. Tak jak w przypadku uczniów, laptopów nie będzie można odsprzedać przez 5 lat (wcześniejsza propozycja mówiła o 3 latach i ograniczeniu programu do szkół publicznych). Wnioski o bony dla nauczycieli będą składać organy prowadzące szkołę. Powstanie lista sklepów, w których będą możliwe zakupy za takie bony.

W rozstrzygniętym w minionym tygodniu przetargu na 394 tys. laptopów dla uczniów IV klas, które mają trafić do nich w roku szkolnym 2023/2024, wartość zakupów sprzętu w ramach umów wykonawczych może sięgnąć nawet 3 mld zł (od 14 wybranych wykonawców łącznie). Okaże się, jakie pieniądze zostaną rzucone na rynek w kolejnych megaprzetargach i bonach.