KoronaBilans MŚP: co trzeci przedsiębiorca nie płaci w terminie
Z deszczu pod rynnę? „Polski biznes dobrze zniósł pandemię. Teraz szkodliwym zjawiskiem może okazać się wstrzymywanie płatności” – ostrzega ekspert.
Dla 43 proc. MŚP opóźnienie płatności o 21-30 dni już odbija się negatywnie na ich działalności.
Prawie 36 proc. właścicieli firm przyznaje, że zdarza im się płacić po terminie za zakupione towary albo usługi. W tym blisko 80 proc. twierdzi, że spóźnia się z zapłatą tylko do 1 miesiąca – według badania Krajowego Rejestru Długów „KoronaBilans MŚP”.
Niecałe 15 proc. MŚP przyznaje, że odwlekają płatności od 2 do 3 miesięcy. Zapytani, dlaczego, najczęściej odpowiadają, że sami czekają na pieniądze od swoich kontrahentów (52 proc.).
„KoronaBilans MŚP” – kluczowe wnioski 36 proc. właścicieli firm przyznaje, że zdarza im się płacić po terminie za zakupione towary czy usługi. Prawie 80 proc. z nich spóźnia się do miesiąca czasu. 45 proc. firm wskazuje, że pandemia zdecydowanie wpływa na prowadzenie biznesu, a to o 1,4 pp. mniej niż w poprzedniej edycji badania. W większości przypadków ten wpływ jest negatywny. Mimo to 43 proc. firm pozytywne ocenia swoją aktualną sytuację finansową. O złej mówi co czwarty przedsiębiorca. 28 proc. podmiotów liczy na poprawę sytuacji ekonomicznej w najbliższych trzech miesiącach. 66 proc. właścicieli firm uznało, że wprowadzenie dotychczasowych obostrzeń w gospodarce było zasadne. |
„Nie płacę, bo mi nie płacą” to już klasyka
„Teoretycznie nie wygląda to źle, bo cóż to jest miesięczne opóźnienie. Tyle, że dla 43 proc. MŚP opóźnienie płatności o 21-30 dni już odbija się negatywnie na ich działalności. A argument „nie płacę, bo mi nie płacą” to już klasyka. To przekłada się także na malejące zaufanie między przedsiębiorstwami” – zauważa Andrzej Kulik, ekspert Rzetelnej Firmy.
Według badania blisko połowa MŚP mniej ufa swoim kontrahentom niż przed pandemią. Do tego w dużej mierze przyczyniły się właśnie problemy finansowe ich partnerów biznesowych.
Tłumaczą się na różne sposoby
Co trzeci przedsiębiorca brak płatności w terminie tłumaczy spadkiem sprzedaży, więc sam nie ma pieniędzy na regulowanie należności. Taką sytuacją zasłania się prawie 27 proc. badanych.
Niecałe 14 proc. wskazuje na błąd księgowości lub zapomnienie o płatności. Dla 13 proc. priorytetem są wypłaty dla pracowników, a 10 proc. twierdzi, że nie reguluje należności w terminie, ponieważ musi zaangażować środki w kolejne zlecenie albo uregulować raty kredytowe (6,5 proc.).
Inni nie płacą po prostu dlatego, że kontrahent nie upomina się o przelew (5,6 proc.) albo twierdzą, że w dokumentach są braki (4,6 proc.).
Ponad połowa zapewnia, że płaci na czas
Z drugiej strony 56,8 proc. właścicieli firm utrzymuje, że należności za zakupiony towar lub wykonaną usługę opłacają na czas.
Co ciekawe 6 na 10 przedsiębiorców deklaruje, że w najbliższych trzech miesiącach nie przewiduje problemów z terminowym regulowaniem rachunków wobec kontrahentów, a 28 proc. twierdzi, że może mieć taki problem.
Wiosenny powiew optymizmu
Już 43 proc. właścicieli MŚP dobrze ocenia swoją sytuację ekonomiczną (o 4,7 pp. więcej niż w poprzedniej edycji badania), a 28 proc. ma nadzieję na poprawę w najbliższych 3 miesiącach.
Nadal sporo firm utrzymuje, że sytuacja nie ulegnie zmianie (57 proc.).
Tym samym liczba optymistów wzrosła z 13,7 proc. w maju 2020 r. do prawie 28 proc. obecnie.
Jednak najwyższy wskaźnik optymizmu zanotowano w czerwcu zeszłego roku: 33 proc. Wówczas jednak firmy nie zdawały sobie sprawy, jak koronawirus zaszaleje jesienią i zimą.
„Od początku pandemii w ocenach przyszłej sytuacji ekonomicznej nad optymistami przeważali pesymiści. Sytuacja odwróciła się dopiero teraz. To oznacza, że w przedsiębiorcach budzi się nadzieja na powrót do czasów sprzed pandemii”– zauważa Adam Łącki.
Lockdown był potrzebny
Coraz mniej firm odczuwa wpływ pandemii na ich biznes – obecnie jest to blisko 46 proc., o 19,2 pp. mniej niż przed rokiem. W większości przypadków ten wpływ oceniają jako negatywny.
W sumie wprowadzone w związku z pandemią obostrzenia popiera zdecydowana większość, bo 66 proc. MŚP. Głównie dlatego, iż, jak twierdzą, większe ryzyko zachorowania pracowników wiąże się z większym ryzykiem długoterminowego paraliżu firmy.
Przeciwnicy zamrożenia gospodarki z kolei są przekonani, że ta sytuacja za bardzo sparaliżowała gospodarkę (prawie 60 proc.) czy pozbawiła ludzi źródła pracy bądź utrzymania (55,4 proc.).
Odwlekanie płatności post-pandemicznym problemem
„Polski biznes względnie dobrze zniósł pandemię. Liczba upadłości w zeszłym roku była mniejsza niż się spodziewano. Firmy otrzymały wsparcie w postaci programów pomocowych. Niestety teraz szkodliwym zjawiskiem w gospodarce może okazać się wstrzymywanie płatności” – uważa Andrzej Kulik.
VIII edycja badania „KoronaBilans MŚP” została przeprowadzona przez IMAS International na przełomie kwietnia i maja 2021 r. na zlecenie Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. Objęła 301 MŚP.
Podobne aktualności
264 mln zł długów firm IT w Polsce
Zadłużenie branży wzrosło o jedną trzecią w ciągu 2 lat. Jeszcze więcej, bo prawie 400 mln zł firmy IT muszą odzyskać od swoich klientów.
44 proc. MŚP uważa, że nie musi płacić faktur w terminie
Jest słabo z moralnością płatniczą polskich MŚP - wynika z badania.
5 mld zł długów mikroprzedsiębiorców
Aż 2/3 zadłużonych firm to przedsiębiorcy prowadzący jednoosobową działalność.