Prognoza wzrostu sprzedaży za marzec wynosiła 0,75 proc. Można pocieszyć się, że większy od średniej był wzrost sprzedaży detalicznej w branży RTV i AGD – 0,6 proc. (GUS nie prowadzi osobnej statystyki dla segmentu komputerowego). Skalę zapaści unaocznia porównanie z zeszłym rokiem – w marcu 2012 r. wzrost rok do roku w handlu detalicznym wyniósł wg GUS 10,7 proc. Obroty w detalu w marcu br. zwiększyły się o 1,2 proc. Było lepiej niż w lutym (spadek o 1,8 proc. rok do roku).

Złe wieści nadchodzą z polskiej gospodarki. Bezrobocie utrzymuje się na wysokim poziomie i wyniosło w marcu 14,3 proc. (o 0,1 pp mniej niż w lutym), co nie pozostaje bez wpływu na popyt konsumencki. Wzrost PKB w IV kw. 2012 r. GUS skorygował na 0,7 proc. (z 1,1 proc.). O 4,1 proc. spadły inwestycje. Takiego dołka nie było nawet w 2009 r. Rośnie zadłużenie kraju. W lutym br. sięgnęło 815 mld zł. Deficyt sektora finansów publicznych wyniósł w 2012 r. 3,9 proc. (również był większy od prognoz), co oznacza przekroczenie unijnej bariery 3,5 proc. Polska nadal będzie objęta procedurą nadmiernego deficytu, choć resort finansów uspokaja, że sankcje nam nie grożą (Bruksela zapewne da czas na zrównoważenie budżetu). Ministerstwo obniżyło prognozę wzrostu PKB w 2013 r. z 2,2 do 1,5 proc.

Niedawno większość ekonomistów przypuszczała, że I połowa br. będzie dołkiem kryzysu, teraz niektórzy nie są tego pewni. Nawet optymiści zgadzają się, że poprawa – o ile nastąpi – nie będzie szybka.