Roszady na ministerialnych stołkach skończyły likwidacją różnych resortów. Ofiarą rekonstrukcji rządu padło również Ministerstwo Cyfryzacji.

Na razie nie jest do końca jasne, kto przejmie konkretne zadania, jednostki, projekty i ludzi z resortu. Według nieoficjalnych informacji obecny minister Marek Zagórski wraz z częścią zespołu miałby przejść do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów na stanowisko sekretarza stanu odpowiedzialnego za informatyzację.

Spory kawałek tortu po likwidowanym ministerstwie skonsumuje zapewne nowy superresort – Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii pod kierownictwem wicepremiera Jarosława Gowina. Część kompetencji może wrócić do MSWiA.

Pogłoski o końcu resortu cyfryzacji pojawiły się w lipcu wraz z zapowiedziami rekonstrukcji rządu. Poprzednią (w 2018 r.) ministerstwo przetrwało, choć też poprzedzały ją doniesienia o możliwym końcu. Zmiany kosztowały jednak stanowisko ówczesną minister Annę Streżyńską.

Ministerstwo Cyfryzacji utworzono w 2015 r. Wcześniej jego kompetencje podlegały głównie Ministerstwu Administracji i Cyfryzacji, które z kolei powstało w 2011 r. z MSWiA i resortu infrastruktury.