Koncerny IT biją na alarm: oddala się 'bezpieczny port’
Są problemy z umową umożliwiającą swobodny transfer danych między Europą a USA, od której zależy biznes ponad 4 tys. firm. Konsekwencje będą 'nadzwyczajne' - ostrzegają amerykańskie koncerny IT.
Nowa umowa, która zastąpi porozumienie Safe Harbour zakwestionowane w październiku ub.r. przez Europejski Trybunał Sprawiedliwości, powinna być gotowa w styczniu. Możliwe jednak, że póki co nie będzie porozumienia. Jest to związane z tym, że w USA opóźnia się sprawa uchwalenia przepisów, obejmujących ochronę danych osobowych zgodnie w unijnymi wymaganiami. Chodzi o ustawę Judicial Readress Act, która pozwoliłaby obywatelom UE składać pozwy w USA związane z naruszeniem ochrony danych.
Poprzednią umowę trybunał w Strasburgu uznał za nieobowiązującą, ponieważ w jego opinii prywatność informacji europejskich podmiotów za oceanem nie jest dostatecznie chroniona. Wpływ na decyzję miały ujawnione w ub.r. doniesienia o inwigilacji amerykańskich służb, obejmującej zasoby cyfrowe.
Tymczasem od możliwości swobodnego transferu danych między Europą i USA zależy biznes ponad 4 tys. firm, w tym gigantów jak Google, IBM czy Microsoft. Dyrektorzy największych firm wszczęli alarm. Amerykańska organizacja, zrzeszająca koncerny IT – Information Technology Council – wysłała cześć ich dyrektorów do Europy, aby lobbowali na rzecz porozumienia. Przedstawiciele gigantów IT będą rozmawiać na temat problemu z politykami i reprezentantami organów odpowiedzialnych za ochronę danych osobowych w Londynie, Berlinie, Amsterdamie i Dublinie.
Koncerny wywierają także presję na Biały Dom i Brukselę. Rzecznik organizacji w liście do prezydenta Obamy oraz szefa Komisji Europejskiej, Jeana – Claude’a Junckera, ostrzegł przed 'nadzwyczajnymi’ konsekwencjami, jeżeli pakt wkrótce nie zostanie podpisany.
Organy odpowiedzialne za ochronę danych osobowych z całej UE mają spotkać się 2 lutego i ustalić, czy podejmują działania przeciwko koncernom, jeśli wszystkie mechanizmy dotyczące transferu naruszają unijne przepisy, a nie ma innych regulacji. Najbliższe dni mogą zdecydować o dalszym losie europejskich biznesów gigantów IT.
Podobne aktualności
Nowe embargo na czipy AI dla Chin. Oto skutki
Ograniczenia zahamują popyt CSP na serwery AI, ale amerykańskie firmy mają sposoby, by nadal robić biznes z Chińczykami.