Clean & Carbon Energy wykazał w Krajowym Rejestrze Długów zobowiązanie Komputronika na kwotę 28,5 mln zł. Według prezesa Wojciecha Buczkowskiego długu nie ma, bo należność wykazano na podstawie faktury VAT, która nie została przyjęta.   W takiej sytuacji zobowiązanie nie powstaje – wyjaśnia szef firmy. 

CCE wystawił fakturę w konsekwencji uchylenia oświadczenia woli, wyrażonej w umowie inwestycyjnej dotyczącej sprzedaży Karenu. Otóż spółka nie chce już rozliczenia wzajemnych zobowiązań w obligacjach Komputronika (jak ustalono wspólnie w ub. roku), lecz zażądała gotówki. Ponieważ jednostronne wycofanie się z zapisów kontraktu nie ma mocy prawnej (musiałby je potwierdzić wyrok sądu), Komputronik odmówił przyjęcia faktury.

– Fakturę wystawiono na podstawie nieistniejącego stosunku prawnego, co jest przestępstwem karno-skarbowym – twierdzi prezes spółki – Za taki czyn zarządowi grozi odpowiedzialność karna. Przekazywanie nierzetelnych informacji do KRD również jest zagrożone karą pozbawienia wolności i grzywną w wysokości 30 tys. zł.

Dawny Karen zapewnia, że zobowiązania istnieją. Wykazano je w raporcie finansowym spółki. Według zarządu CCE w obecnej sytuacji Komputronik jest winien ponad 25 mln zł w gotówce, a Contanismo (spółka zależna Komputronika) – 6,5 mln zł. Zarząd CCE zapowiedział, że pójdzie do sądu i będzie domagał się pieniędzy.

W opinii Wojciecha Buczkowskiego CCE wpisując rzekome – jego zdaniem – zobowiązanie Komputronika i Contanisimo w sprawozdaniu finansowym CCE, ponownie złamał sprawo. 

 Ponieważ chodzi o należność sporną, spółka musi utworzyć rezerwę finansową na jej pokrycie. Jeśli tego nie robi, nie wypełnia obowiązku sporządzenia raportu w oparciu o Międzynarodowe Standardy Rachunkowości  mówi Wojciech Buczkowski.

Zastrzeżenie dotyczące tej kwestii ma również audytor CCE (kancelaria prawna z Choszczna). Komputronik nie zamierza jednak ograniczać się do komentarzy. Przygotowuje zawiadomienia do prokuratury, urzędu skarbowego i Komisji Nadzoru Finansowego w związku z ostatnimi działaniami zarządu Clean & Carbon Energy. Prezes Wojciech Buczkowski szykuje także pozew o ochronę dóbr osobistych. Będzie domagał się odszkodowania za zniesławienie. Kilkakrotnie zarzucono mu usiłowanie wyłudzenia pieniędzy w związku z wyrokami sądowymi o zapłatę przez CCE weksla dawnego Karenu. Ostatnio szczeciński sąd dokonał wpisów hipoteki przymusowej na kwotę 10,4 mln zł w księgach wieczystych kolejnych nieruchomości CCE, w celu zabezpieczenia spłaty roszczeń. Przy tej okazji zarząd spółki nie zmienił tonu – ponownie stwierdził, że prezes Komputronika usiłuje w rażący sposób wyłudzić nienależną mu kwotę. Tym razem pod takim sformułowaniem podpisał się nowy prezes CCE, Maciej Flemming.

 

Kontratak CCE

W dniu 10 sierpnia br. zarząd CCE opublikował w formie komunikatu ESPI zawiadomienie o wszczęciu postępowania z tytułu drugiego weksla na kwotę 4 mln zł, tym razem rzucając cięższe oskarżenia. Mianowicie stwierdzono, że „jest to kolejny weksel użyty niezgodnie z zawartymi umowami, a działania prezesa zarządu Wojciecha Buczkowskiego noszą znamiona przestępcze”

Jako dowód na niezgodne z prawem postępowanie szefa Komputronika opublikowano wydruki korespondencji mailowych. Wynika z nich, że weksle Karenu zostały przekazane El-Cornowi (nabywca wierzytelności od Techmeksu, spółka z Koszewka). W konkluzji mowa jest o „kryminalnych działaniach zarządu Komputronika” i „zorganizowanym przestępstwie na szkodę inwestora” (przejmującego Karen), jakiego miały dopuścić się zarządy Komputronika i Karenu. Zapowiedziano zawiadomienie prokuratury i KNF. 

Wojciech Buczkowski twierdzi, że dowody załączone do komunikatu zostały sfałszowane.

– Cztery maile zostały zmodyfikowane, a trzy powstały w oparciu o korespondencję o zupełnie innej tematyce i treści – komentuje prezes Komputronika – To sprawa wyjątkowo poważna, bo dochodzi do manipulowania dowodami i wpływanie na kursy spółek poprzez popełnianie przestępstw. Niezwłocznie przekażemy materiał dowodowy na rzecz Komisji Nadzoru Finansowego, Prokuratur Okręgowych w Poznaniu, Warszawie i Szczecinie, Centralnego Biura Śledczego. Z racji tego, że w sprawę zamieszany jest notariusz, który mógł poświadczyć nieprawdę, zawiadomimy także Krajową Radę Notarialną oraz Izbę Notarialną w Szczecinie.