Halina Paszyńska, Texass Ranch Company i Clean & Carbon Energy poinformowali Komputronik, że uchylają się od poręczenia za wykonanie złożonej przez Texass Ranch Company nieodwołalnej oferty zakupu akcji dawnego Karenu (opcja put), które są w posiadaniu Komputronika i Contanisimo (spółka zależna), w cenie 2,66 zł za sztukę. Według postanowień umowy inwestycyjnej z lipca ub.r., Texass Ranch Company miał wykupić akcje w ciągu 2 lat i 20 dni. Za zapłatę poręczyli solidarnie Halina Paszyńska oraz Jacek Piotrowski, wiceprezes Komputronika, wówczas reprezentujący Karen jako prezes spółki. Obecnie papiery CCE na giełdzie kosztują mniej niż 50 gr (43 gr na zamknięciu sesji 7 lipca br.).

 

Halina Paszyńska: poręczenie nieważne

W oświadczeniu wysłanym do Komputronika i Contanisimo, Halina Paszyńska oraz TRC i CCE poinformowali, że poręczenie jest nieważne z mocy prawa „ponieważ górna granica odpowiedzialności poręczyciela nie została oznaczona w sposób niebudzący wątpliwości”. Powołali się przy tym na art. 58 par. 1 i 2 kodeksu cywilnego (tego poręczenia dotyczyło oświadczenie Haliny Paszyńskiej, o którym pisaliśmy na początku tygodnia, a nie sprawy obligacji Komputronika. Przepraszamy za pomyłkę).

Halina Paszyńska i jej spółki idą jeszcze dalej. Zarzucają kontrahentom, że zobowiązanie dotyczące zapłaty zostało złożone w oparciu o zapewnienia Komputronika i Contanisimo, które zdaniem inwestorki, TRC i CCE okazały się niezgodne ze stanem rzeczywistym, co „uprawnia strony i uczestników umowy do odstąpienia od wszystkich postanowień umowy, w tym również od jej poszczególnych postanowień.”  Wynikałoby z tego, że Halina Paszyńska i jej spółki będą próbowali podważyć inne zapisy kontraktu z lipca 2010 r., które nie są dla nich korzystne.

 

Komputronik: to bezprawie

Zarząd Komputronika wyraził oburzenie działaniami Haliny Paszyńskiej i powiązanych z nią spółek. Odnosząc się do decyzji Clean & Carbon Energy uznał uchylenie się od skutków prawnych oświadczeń woli, zawartych w art. 17 ust. 1, umowy inwestycyjnej, za prawnie bezskuteczne. 

Według spółki polski system prawny nie przewiduje możliwości cofnięcia złożonego oświadczenia woli, gdy dotarło ono do adresata (w tym przypadku do Komputronika oraz Contanisimo). 

– Zamierzamy domagać się od inwestorów realizacji zapisów umowy. Wycofanie się z któregokolwiek z nich nie jest możliwe – stwierdził Wojciech Buczkowski, prezes Komputronika – Inwestorzy nie mają żadnych argumentów prawnych. Ze spokojem oczekujemy na to, czy wystąpią do sądów z powództwem. Ewentualny proces zakończy się wyrokiem jednoznacznie stwierdzającym bezprawność i bezskuteczność podejmowanych przez nich działań. Bez prawomocnego wyroku sądu wszelkie oświadczenia o uchyleniu się od skutków prawnych są bezskuteczne.

Wojciech Buczkowski podkreślił, że wszystkie strony miały pełną wiedzę odnośnie zapisów kontraktu, a działania, jakie podejmują inwestorzy, podważają sens zawierania jakichkolwiek umów.

– Uchylenie się od skutków oświadczenia woli jest instytucją wyjątkową, wymagającą spełnienia bardzo rygorystycznych przesłanek, których zaistnienie w przypadku profesjonalnych uczestników transakcji typu M&A jest nieprawdopodobne – stwierdził cytowany w oświadczeniu Komputronika adwokat Tomasz Sójka z kancelarii Sójka & Maciak – Dlatego ostatnie działania CCE wymierzone w Komputronika traktuję raczej jako przejaw frustracji i bezradności, niż element przemyślanej strategii.

 

Pełnomocnik zmienił zdanie?

Zarząd spółki przypomniał, że kontrakt był negocjowany przez kilka miesięcy z udziałem adwokata Wiesława Żurawskiego, późniejszego prezesa CCE, a obecnie pełnomocnika i prawnika spółki, który w ub. roku weryfikowal zapisy umowy, a obecnie je podważa.

Komputronik podkreślił także, że w dniu podpisania listu intencyjnego (a więc na około 1,5 miesiąca przed podpisaniem umowy) wskazana przez inwestorów osoba – Dariusz Witkowski, późniejszy prezes Karenu, otrzymał uprawnienia do analizy wszelkiej dokumentacji spółki i nadzoru bieżących działań w Karenie. Nadzór trwał do 1 września 2010 roku, w którym inwestorzy przejęli pełnię władzy nad późniejszym CCE.

Konflikt między Komputronikiem i CCE zaostrzył się w ostatnich tygodniach, gdy Komputronik uzyskał w sądzie klauzulę wykonalności z tytułu wykupu weksla dawnego Karenu na kwotę 5 mln zł plus odsetki. Według Wojciecha Buczkowskiego do akcji wkroczył już komornik.

– Komornik zabezpieczył możliwość egzekucji poprzez uzyskanie wpisu przymusowej hipoteki kaucyjnej do kwoty ponad 10 mln zł na jednej z nieruchomości należącej do CCE. Spodziewamy się, że egzekucja komornicza ze wszelkich dostępnych aktywów rozpocznie się w przyszłym tygodniu – wyjaśnił szef Komputronika. Poinformował również, że jego pełnomocnik złoży pozew o ochronę dóbr osobistych (w związku ze sprawą weksli CCE zarzucił prezesowi Buczkowskiemu usiłowanie wyłudzenia pieniędzy).