"Pandemia spowodowała wstrzymanie większości małych i średnich inwestycji infrastrukturalnych. Duże inwestycje nie spowolniły z powodów finansowych, ale ze względu na słabą dostępność sprzętu i ograniczoną moc przerobową" – przyznaje Jarosław Bańkowski, dyrektor sprzedaży Komputronik Biznes.

Zapewnia jednocześnie, że sytuacja wraca do normy i spółka przystępuje do realizacji kolejnych wdrożeń.  

Co interesuje klientów czasu pandemii

Według dyrektora obecnie widać zainteresowanie w kilku obszarach – są to głównie rozwiązania sieciowe i serwerowe oraz aplikacje biznesowe, takie jak elektroniczny obieg dokumentów. Dużym zainteresowaniem cieszy się outsourcing druku oraz IT.

"Wyraźnie widzimy, że firmy coraz chętniej decydują się zlecać te usługi wyspecjalizowanym integratorom, dzięki czemu mogą skupić się na kluczowych aspektach swojego biznesu" – zauważa Jarosław Bańkowski.

Do tego dochodzą rozwiązania do pracy zdalnej. Generalnie widać zapotrzebowanie na działania pomagające upraszczać procesy u klientów, co przekłada się na zwiększenie wydajności pracy i ograniczenie kosztów.

 

Usługi i wdrożenia aplikacji głównym źródłem przychodu

Dyrektor twierdzi, że na podstawie danych za aktualny kwartał, że obecnie głównym źródłem przychodu są usługi i wdrożenia aplikacji.

Zauważa, że wielu klientów korzysta z darmowego audytu infrastruktury, który wskazuje jakie są ich potrzeby i jakie rozwiązania można zaproponować. Taka usługa przekłada się potem na realizacje.

Dane finansowe całej grupy Komputronik za II kw. br. będą jednak znane dopiero w połowie października br. – według nowego harmonogramu publikacji raportów (a w końcu września br. – za miniony rok finansowy, zakończony 31 marca).

Komputronik Biznes, jak również główna spółka grupy, Komputronik SA, są w sanacji zgodnie z decyzją sądu z 10 marca br.

Przygotowano projekty spisów wierzytelności dla obu spółek. Formalne spisy mają zostać złożone we wrześniu br. – według zapowiedzi.