Klienci kupowali prezenty w galeriach handlowych
W tym roku Polacy wydali na świąteczne prezenty ok. 250 zł. Za podarkami rozglądali się głównie w galeriach handlowych – według badania przeprowadzonego dla banku Citi Handlowy.

Zgodnie z badaniem 52 proc. osób wydało na podarki świąteczne tyle ile w ub.r., czyli średnio 250 zł, a 30 proc. – więcej niż poprzednio. Większość respondentów – 60 proc. – szukała inspiracji w galeriach handlowych. To tam kupiło prezenty 74 proc. osób, które wybrały zakupy tradycyjne. Nie wszyscy po obejrzeniu towaru szli od razu do kasy. – Wielu respondentów sprawdza to, co chciałoby kupić w centrum handlowym, a potem szuka danej rzeczy w Internecie – informuje Marta Cieśla z Departamentu Kart Kredytowych Citi Handlowy.
Co drugi badany decydował, co wybrać, w rozmowach z bliskimi. Prawie połowa sugerowała się informacjami umieszczonymi w broszurach sklepów i reklamami.
Okazało się, że duży wpływ na wybór produktu mają rabaty i promocje. Autorzy badania twierdzą, że zwraca na nie uwagę 66 proc. klientów.
Rośnie grupa kupujących w Internecie. W tym roku prezenty w sieci planowało nabyć 47 proc. respondentów. Klienci szukają potrzebnych rzeczy nie tylko w krajowych e-sklepach. – Kupują za granicą, ponieważ wielu brandów nie ma w Polsce. Szukają także okazji. W ten sposób robi zakupy mały odsetek klientów, więc ten rynek na pewno będzie się rozwijał – prognozuje przedstawicielka banku.
Podczas zakupów internetowych klienci preferują przelew bezpośredni, czyli tzw. pay-by-link (79 proc. badanych). Z kart płatniczych korzysta w sieci 37 proc.
Podobne aktualności
Badanie IT Manager of Tomorrow. Możesz wziąć udział
Badanie pozwoli m.in. ocenić, jakie kompetencje menedżerów IT będą pożądane w najbliższych latach. Uczestnicy otrzymają raport z wynikami.
Czego obawiają się przedsiębiorcy?
Pandemia rzuciła przedsiębiorcom nowe wyzwania, ale jedno pozostało niezmienne…
Co druga wiadomość e-mail to SPAM
Z danych nazwa.pl wynika, że 53% wiadomości skierowanych do klientów tej firmy to SPAM zawierający reklamy lub co gorsza szkodliwe oprogramowanie.