Producent otworzył Global Threat Center – ośrodek zajmujący się monitoringiem zagrożeń dla użytkowników urządzeń przenośnych, np. smartfonów (jak zapewnia Juniper, jest to jedyna taka placówka na świecie). Według wstępnych ustaleń (pełny raport ukaże się w I poł. 2011 r.) liczba ataków związanych ze sprzętem mobilnym rośnie w zatrważającym tempie – od 2009 r. zwiększyła się o 250 proc. Ponad  60 proc. wszystkich infekcji smartfonów stanowiło oprogramowanie szpiegowskie, które pozwala śledzić połączenia użytkownika. W 17 proc. przypadków wykryto konie trojańskie w wiadomościach SMS.

Narażeni są nie tylko użytkownicy indywidualni, lecz także przedsiębiorstwa, co zdaniem Junipera jest związane ze zdalną komunikacją pracowników z firmową siecią. Według ustaleń producenta standardy bezpieczeństwa pozostawiają w tej kwestii wiele do życzenia. Prawie 80 proc. użytkowników łączy się z firmową siecią bez wiedzy pracodawcy, a 59 proc. z nich robi to codziennie. Juniper ujawnił, że w jednej ze światowych korporacji, zatrudniającej kilkaset tysięcy osób, 5 proc. pracowników używało telefonów zarażonych szkodliwym oprogramowaniem. Wyniki badań wskazują również, że użytkownicy przechowują w telefonach osobiste dane, takie jak numery kont i hasła, które w razie ataku mogą paść łupem cyberprzestępców. Pobierają też aplikacje z sieci. Podczas gdy większość komputerów ma zabezpieczenia, urządzenia mobilne są narażone na najprostsze ataki – ostrzega Daniel V. Hoffman, szef działu bezpieczeństwa mobilnego w Juniperze.

Wyniki badań Global Threat Center producent wykorzystuje m.in. przy projektowaniu nowych rozwiązań sieciowych.